Przejdź do treści
Źródło artykułu

"Pakistan a sprawa polska" tematem wrześniowej Glassówki

"Pakistan a sprawa polska" to temat najbliższej "Glassówki" – spotkania poświęconego polskim konstrukcjom lotniczym, które od wiosny 2004 roku współorganizowane jest przez Klub Miłośników Historii Polskiej Techniki Lotniczej i Stowarzyszenie Młodych Inżynierów Lotnictwa (SMIL).

Spotkanie odbędzie się 21 września 2024 r., o godzinie 11:00, w sali nr A 6 Wydziału Mechanicznego, Energetyki i Lotnictwa (MEiL), w budynku dawnego Instytutu Aerodynamicznego. Wejście na teren Politechniki od strony ul. Nowowiejskiej 24.

Spotkanie poprowadzi Franciszek Grabowski - inżynier, badacz losów polskich lotników w trakcie II wojny światowej i po jej zakończeniu.


Mało kto w Polsce słyszał o Władysławie Turowiczu, ale w Pakistanie uważany jest za bohatera narodowego. Pakistan uzyskał suwerenność 14 sierpnia 1947 r., chociaż jeszcze do 1956 r. funkcjonował jako dominium brytyjskie z generalnym gubernatorem reprezentującym brytyjskiego monarchę.

Królewskie Pakistańskie Siły Powietrzne prezentowały się bardzo skromnie. Flotę powietrzną odziedziczyły po Brytyjczykach, więc wysłużone maszyny wymagały nieustannych remontów. Brakowało także doświadczonej kadry – większość Brytyjczyków opuściła Pakistan po ogłoszeniu przez to państwo niepodległości.

Na początku 1948 roku do Wielkiej Brytanii przyjechali pakistańscy wojskowi. Szukali oni lotników, którzy zastąpili by angielskich pilotów odchodzących ze służby na subkontynencie indyjskim i pomogli im utworzyć Królewskie Pakistańskie Siły Powietrzne (Royal Pakistan Air Force – RPAF). Gdy zwrócili się do rządu brytyjskiego o wskazanie dobrych fachowców, zostali skierowani do Polaków. Pół roku później stu polskich pilotów, nawigatorów i mechaników wsiadło do samolotu lecącego do Karaczi. Pakistańczycy zaoferowali im trzyletnie kontrakty z wysoką pensją, zakwaterowaniem i opieką zdrowotną dla całej rodziny.

Kiedy Polacy wylądowali na lotnisku w Karaczi, Pakistan prowadził przygraniczną wojnę z Indiami. Na miejscu nie było wyszkolonych pilotów, więc do maszyn transportowych, zaopatrujących walczące jednostki wojskowe, wsiedli polscy piloci. Wykonywali nocne zrzuty broni i żywności nad linią frontu. Tak wspominał je kpt. Henryk Kudliński: „Lot odbywał się wśród szczytów Himalajów, na wysokości około 4,3 tys. m, bowiem był to stary typ dakoty, niemający specjalnych sprężarek, nie mógł przelecieć powyżej szczytów. Lot odbywał się wąwozami, mijaliśmy szczyty Himalajów znacznie powyżej naszego pułapu, a o wykonaniu zakrętu w którąkolwiek stronę nie było mowy z braku miejsca w powietrzu. Lot taki trwał około pięciu godzin”.

Ze wspomnień mjr. Kazimierza Kozaka wynika natomiast, że Polacy byli zaangażowani również w działania bojowe. On sam wykonywał lot bojowy w czasie pierwszej wojny z Indiami o Kaszmir, choć panuje powszechna opinia, że takie loty nie miały wówczas miejsca. „Celem był Śrinagar. Lot był trudny, bo góry były wysokie”, pisał.

Polscy lotnicy nie tworzyli zorganizowanego cudzoziemskiego kontyngentu. Byli oficerami i żołnierzami kontraktowymi walczącymi w szeregach pakistańskiego lotnictwa. Nie mieli naszywki „Poland” i orła na czapce, jakie nosili w dywizjonach RAF-u w Wielkiej Brytanii, bo pakistańskie władze nie chciały zaogniać stosunków ze Związkiem Sowieckim.

Najważniejszym zadaniem Polaków było szkolenie miejscowych lotników. W nowo powstałej uczelni lotniczej w Risalpur (nosiła nazwę Dom Orłów) trwało ono dwa lata. Przez tę szkołę przewinęły się setki pakistańskich adeptów lotnictwa. Wielu dosłużyło się wysokich stopni wojskowych, a swoją wartość bojową udowodnili podczas wojny z Indiami w 1965 roku.

Niektórym polskim lotnikom w RPAF-ie powierzono odpowiedzialne stanowiska. Por. Julian Żuromski dowodził 5 Dywizjonem Myśliwskim, a mjr Mieczysław Wolański – 6 Dywizjonem Transportowym, kpt. Bolesław Kaczmarek – eskadrą szkolną, a ppor. Bronisław Malinowski – Sekcją Szkolenia Nawigatorów w RPAF College w Risalpur. Kpt. Przemysław Hedinger pełnił z kolei funkcję głównego oficera do spraw uzbrojenia w kwaterze głównej RPAF.

Podczas trwającego trzy lata kontraktu Polakom pracującym w Karaczi i Peszawarze udało się zbudować mocne fundamenty Królewskich Pakistańskich Sił Powietrznych. Dla większości z nich służba w Pakistanie była ostatnim okresem spędzonym za sterami samolotu.
(Źródło: Małgorzata Schwarzgruber, Polska Zbrojna, https://polska-zbrojna.pl/home/articleinmagazineshow/22436)


Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o misji polskich lotników w Pakistanie, w imieniu Franciszka Grabowskiego serdecznie zapraszamy na kolejne spotkanie Miłośników Polskiej Techniki Lotniczej nazwane "Glassówką".

Spotkanie odbędzie się w sali nr A 6 Wydziału Mechanicznego, Energetyki i Lotnictwa (MEiL), w budynku dawnego Instytutu Aerodynamicznego. Wejście na teren Politechniki od strony ul. Nowowiejskiej 24.

Sporą część biuletynów z wielu poprzednich spotkań można też przeczytać na stronie: https://smil.org.pl

Nagrania ze spotkań są dostępne na serwisie youtube po wpisaniu hasła: https://youtube.com/glassowka

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony