Przejdź do treści
Źródło artykułu

O samolocie PZL-23 Karaś (cz. II) na grudniowej Glassówce

Samolot PZL-23 Karaś to temat najbliższej "Glassówki" – spotkania poświęconego polskim konstrukcjom lotniczym, które od wiosny 2004 roku współorganizowane jest przez Klub Miłośników Historii Polskiej Techniki Lotniczej i Stowarzyszenie Młodych Inżynierów Lotnictwa (SMIL).

Spotkanie (ze względu na bliskość Świąt Bożego Narodzenia) odbędzie się w drugą sobotę grudnia, w dniu 14 grudnia 2024 r., o godzinie 11:00, w sali nr A 6 Wydziału Mechanicznego, Energetyki i Lotnictwa (MEiL), w budynku dawnego Instytutu Aerodynamicznego. Wejście na teren Politechniki Warszawskiej od strony ul. Nowowiejskiej 24.

Spotkanie, podobnie jak podczas październikowej Glassówki, poprowadzi Marek Rogusz – niezmordowany badacz zapomnianych historii polskiego lotnictwa (zwłaszcza z lat 1918-1945).

Marek Rogusz – inżynier lotnictwa nie pracujący w wyuczonym zawodzie, ale historia polskiego lotnictwa 1918-1945 – jego maszyn i ludzi jest jego największą życiową pasją. Tropi zapomniane historie polskiego lotnictwa, pomaga w ustaleniu losów lotników oraz współpracuje przy identyfikacji polskich samolotów podczas wykopalisk archeologicznych. Autor/współautor książek, artykułów m.in. Polish Fighter Colours 1939-1947 vol. 1.


PZL-23 Karaś – lekki bombowiec i samolot rozpoznawczy (tzw. samolot liniowy) – jeden ze słynnych polskich samolotów, biorących udział w II wojnie światowej, został zaprojektowany w połowie lat 30. XX wieku przez Stanisława Praussa w Państwowych Zakładach Lotniczych w Warszawie. Podstawowy lekki bombowiec lotnictwa polskiego użyty w kampanii wrześniowej.

Projekt samolotu PZL.23 powstał w latach 1931–1932 pod kierunkiem inżyniera Stanisława Praussa. Koncepcyjnie maszyna ta wywodziła się z pozostałości francuskiej szkoły, gdzie istniało pojęcie „samolotu liniowego”. Miała to być maszyna do przeprowadzenia rozpoznania w obszarze frontu, z możliwością taktycznego zbombardowania wykrytych sił nieprzyjaciela. Samolot PZL.23 był następcą francuskich maszyn liniowych Breguet XIX i Potez XXV. Pierwszy prototyp oznaczony P.23/I „Karaś”, wyposażony w angielski gwiazdowy silnik Bristol Pegasus IIM o mocy 590 KM (434 kW), został oblatany latem 1934 roku.

PZL.23A Karaś na lotnisku w Warszawie. Na drugim planie myśliwce PZL P.11 i PZL P.7 ustawione w szeregu. (fot. z książki Andrzeja Glassa "Samolot rozpoznawczo - bombardujący PZL - 23 Karaś", Wydawnictwo MON, Warsaw, 1973 (TBIU Series)/Domena publiczna/Wikimedia Commons)

PZL.23 Karaś to Jednosilnikowy wolnonośny dolnopłat o całkowicie metalowej konstrukcji ze stałym podwoziem dwukołowym z amortyzacją olejowo-powietrzną. Golenie podwozia osłonięte owiewkami, które zdejmowano w okresie słot – chodziło o to, aby błoto nie zamarzło w owiewkach na większej wysokości i nie zablokowało koła podwozia podczas lądowania. Kadłub półskorupowy, skrzydło konstrukcji kesonowej inż. Misztala. Podwozie, mimo solidnego wyglądu, słabo sprawdzało się w warunkach lotnisk polowych.

W różnych wersjach „Karasia” wykorzystywano silniki: Bristol Pegasus IIM2 (moc normalna: 570 KM, maksymalna: 670 KM); Pegasus VIII (moc startowa: 680 KM, moc nominalna: 650 KM na wysokości 3450 m, maksymalna: 710-720 KM); Gnome-Rhone 14N01 (moc normalna: 950 KM, maksymalna: 1020 KM).

Karaś zestrzelony we wrześniu 1939 roku (fot. b.d., Domena publiczna, Wikimedia Commons)

Samolot wymagał od pilota dobrego przeszkolenia. W początkowym okresie służby (rok 1937) doszło do kilku wypadków śmiertelnych, co spowodowane było głównie dwoma czynnikami: dużym przyrostem (w stosunki do maszyn Breguet XIX i Potez XXV) obciążenia powierzchni płata oraz zbyt małą statecznością boczną (w ślizgu). Skorygowanie błędu pilotażu wiązało się przeważnie ze sporą utratą wysokości. W razie jej braku lub dopuszczenia do przeciągnięcia na małej wysokości dochodziło do wypadków. Wychylenie klap do lądowania sprawiało, iż maszyna stawała się „ciężka na łeb”, co wymagało od pilota użycia trymera. Instytut Techniczny Lotnictwa w piśmie z dnia 21 maja 1938 roku rozesłanym do pułków lotniczych używających Karasi II zalecał, by w trakcie lotów piloci nie przekraczali prędkości maksymalnej 319 km/h. Przy pełnym udźwigu bomb (700 kg) obciążenie mocy było zbyt duże, co owocowało słabym wznoszeniem.

Nie zachował się ani jeden egzemplarz samolotu. W Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie eksponowany jest jedynie silnik Karasia.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o samolocie PZL-23 Karaś, w imieniu Marka Rogusza serdecznie zapraszamy na kolejne spotkanie Miłośników Polskiej Techniki Lotniczej nazwane "Glassówką".

Spotkanie odbędzie się w sali nr A 6 Wydziału Mechanicznego, Energetyki i Lotnictwa (MEiL), w budynku dawnego Instytutu Aerodynamicznego. Wejście na teren Politechniki Warszawskiej od strony ul. Nowowiejskiej 24.

Sporą część biuletynów z wielu poprzednich spotkań można też przeczytać na stronie: https://smil.org.pl

Nagrania ze spotkań są dostępne na serwisie youtube po wpisaniu hasła: https://youtube.com/glassowka

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony