Przejdź do treści
Źródło artykułu

Niski przelot nad jeziorem w Mikołajkach – ku przestrodze

Mieliśmy dylemat w redakcji czy publikować ten film, lecz uznaliśmy, że ta niepotrzebna brawura pilota powinna być przestrogą dla innych. Zdarzenie miało miejsce 11 lipca 2023 r. w godzinach porannych w Mikołajkach.

Nad jeziorem Mikołajskim firma Spacery-3D kręciła materiał z drona gdy niespodziewanie na wysokości około 10m nad taflą jeziora przeleciał samolot Cessna. W momencie przelotu samolotu, dron i kamera z którego nagrano ujęcie, znajdował się na wysokości około 18m (dane potwierdzone u operatora Drona). Należy zwrócić uwagę, że ujęcie jest filmowane obiektywem szerokokątnym, przez co złudzenie odległości powoduje, że wydaje się, że samolot był całkiem daleko. W rzeczywistości pilot bezzałogowca, musiał wykonać manewr w celu uniknięcia kolizji. Pilot drona znajdował się w momencie nagrania w niebieskiej łódce którą widać na filmie. Proszę sobie wyobrazić jak szybko i jak trudną w kontekście widzenia stereoskopowego decyzję musiał podjąć pilot drona. Odlatywać od siebie czy przylatywać do siebie?

Było to totalnie nieodpowiedzialne zachowanie pilota, który na małej wysokości przeleciał prawie między masztami żaglówek i nieomal zderzył się z dronem.

Konsekwencje łatwo sobie wyobrazić. Z pewnością dzisiaj we wszystkich ogólnopolskich telewizjach pojawiłyby się czerwone paski informacyjne, a sytuacja odbiłaby się negatywnie na całej branży GA i sprawić, że społeczeństwo zaczęłoby ją postrzegać, jako grupę często nieodpowiedzialnych osób ryzykujących życie innych.

Takie zachowanie to woda na młyn w tworzeniu nowych ograniczeń w przepisach i nowych przestrzeni powietrznych. 

Pilot drona, zgodnie z przepisami zgłosił lot w aplikacji Droneradar. Pilot drona prawidłowo uniknął kolizji. Zgodnie z prawem, pilot bezzałogowca jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo lotu i unikanie kolizji z innymi użytkownikami, sprawdził obecność ograniczeń w przestrzeni powietrznej (ograniczeń w tym miejscu i czasie nie było) i założył, że minimalna wysokość lotu załogowych statków powietrznych z wyjątkiem startów, lądowań i sytuacji awaryjnych to 150m AGL. Jak widać założenia które poczynił mogły wziąć w łeb, z powodu bezsensownego i idiotycznego popisu pilota załogowego statku powietrznego. 

Przy okazji przypominamy:

Art. 212. 1.

Kto: 1) wykonując lot przy użyciu statku powietrznego: 

a) narusza przepisy dotyczące ruchu lotniczego obowiązujące w obszarze, w którym lot się odbywa, 

– podlega karze pozbawienia wolności do lat 5. 

To zachowanie to jest czysta lotnicza łobuzerka. Zero tolerancji. Tu nie ma jakiegokolwiek usprawiedliwienia. A co by było gdyby zderzył się z dronem nad wakacyjnym kurortem pełnym ludzi?

Piloci! Apelujemy o zdrowy rozsądek. Takie zachowania nie niosą nic dobrego.

Poniżej publikujemy oświadczenie firmy lotniczej która wynajęła samolot. Szanujemy oficjalne przyznanie się i cenimy oświadczenie.

Film dokumentujący przebieg zdarzeń:

Mikołajki - niski przelot samolotu, źródło: Karol Bojar Spacery 3D


Oświadczenie ośrodka szkoleń lotniczych Evair, do którego należał wypożyczony samolot:

Jako właściciel szkoły Evair informuje, że zajmujemy się wyjaśnieniem incydentu ze zbyt niskim przelotem w okolicach Mikołajek. Wobec nieodpowiedzialnego pilota który wynajął samolot wyciągnięte zostały konsekwencje (obecnie zawieszony w lotach) i będzie musiał powtórzyć egzamin KWT. Ze swojej strony mogę Was zapewnić, że robimy wszystko co w naszej mocy, aby takich zachowań nie było. Przepraszamy w imieniu operatora samolotu i życzymy bezpiecznych operacji, a oczy wokół głowy zawsze się przydadzą i Wam i Nam.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony