Przejdź do treści
Źródło artykułu

LPR i PSP, czyli skazani na współpracę

20 kietnia w Nowogrodzie (Podlaskie) spotkali się strażacy Państwowej Straży Pożarnej i ratownicy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, by rozmawiać o współpracy wynikającej z wprowadzenia do użytku nowych śmigłowców, mogących startować i lądować o każdej porze dnia.

W spotkaniu uczestniczyli m.in. szefowie pionów operacyjnych poszczególnych komend wojewódzkich straży pożarnej i kierownictwo Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Lotnicze Pogotowie Ratunkowe Robert Gałązkowsk poinformował media, że w ciągu kilku miesięcy na wyposażenie wejdą 23 niemiecko-francuskie śmigłowce Eurocopter EC135. Kontrakt jest wart 500 mln zł.

Dr Gałązkowski podkreślił, że porozumienie ze strażą pożarną jest bardzo ważne, bo to od strażaków będzie zależało, czy śmigłowiec będzie mógł bezpiecznie wylądować i wystartować z miejsca działań ratowniczych.

– Oddajemy swoje bezpieczeństwo w ręce strażaków – powiedział dyrektor Gałązkowski. – Dlatego strażacy będą szkolili się, jak wybrać, przygotować i oznaczyć bezpieczne miejsce lądowania, będą ustalane procedury i zasady techniczne łączności.

Dyrektor Gałązkowski ocenia, że maszyny trafią do użytku w sierpniu. Piloci będą musieli ćwiczyć na nich przed wejściem do normalnej służby i ten czas ma być wykorzystywany także do szkolenia strażaków z poszczególnych województw, w zakresie nocnych lądowań. Ponadto, jak powiedział rzecznik prasowy podlaskich strażaków Marcin Janowski, straż pożarna chciałaby rozszerzyć współpracę z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym np. o transport strażaków w miejsca ważnych akcji ratowniczo-gaśniczych. Chodzi przede wszystkim o sposób finansowania takich akcji, czyli traktowanie ich przez pogotowie podobnie, jak ustawowych zadań z zakresu ratownictwa. Wówczas cena jest nawet kilkakrotnie niższa. Dyrektor Gałązkowski dodał, że nie widzi poważniejszych problemów takiego porozumienia.

Artykuł ze stron: rynekzdrowia.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony