Przejdź do treści
B737 MAX należący do LOT-u w powietrzu (fot. PLL LOT)
Źródło artykułu

LOT: Konkurencyjność wymaga wymiany floty. Airbus A220 na celowniku?

PLL LOT ciągle walczy o odszkodowanie za uziemione B737 MAX. Zrezygnował z odbioru kolejnych maszyn tego typu oraz dwóch Dreamlinerów. Po pandemicznych zmianach na rynku LOT zastanawia się nad kierunkami rozwoju floty. To szansa dla Airbusa?

Jak przypomina prezes, LOT poniósł w związku z uziemieniem boeingów 737 MAX duże straty. Rozmowy z koncernem Boeing w sprawie odszkodowań na razie nie przynoszą zadowalających przewoźnika rezultatów. – Będziemy wobec tego korzystać z przysługujących nam rozwiązań, by uzyskać odszkodowanie – zapowiedział Milczarski. – Będziemy nadal szukać porozumienia, jednak – z szacunku do pieniędzy pomocników – nie możemy odpuścić tego, co Boeing jest nam winien. Będziemy występować z roszczeniami – podkreślił.

Jak zapewnił prezes, podejście LOT jest wolne od emocji. – Sytuacja Boeinga również nie jest najłatwiejsza. Firma musi więc podejmować trudne dla siebie decyzje. Nie będę ujawniał więcej szczegółów. Będziemy prowadzić dalsze, bezpośrednie rozmowy. Myślę, że znajdziemy rozwiązanie – zadeklarował.

Warto przypomnieć, że w ostatnim czasie LOT zrezygnował także z odbioru dwóch ostatnich Dreamlinerów. Można zakładać, że Boeing obecnie nie jest już tak mocno przyparty do muru jak jeszcze kilka miesięcy temu – MAX-y wróciły w końcu do latania i kolejne egzemplarze są odbierane przez przewoźników. Z drugiej strony, LOT może być obecnie bardziej zainteresowany innymi modelami samolotów.

Odnosząc się do rozmów z Airbusem, o których informowaliśmy na początku września, Milczarski określił je jako "zupełnie naturalne". – Linie lotnicze, jeśli chcą być efektywne, muszą przyglądać się wszelkim rozwiązaniom dostępnym na rynku. Obecnie wyzwaniem są kwestie emisji i wpływu na gospodarkę – przypomniał. W ocenie prezesa PLL LOT zasady przydzielania certyfikatów emisji dwutlenku węgla są "w wysokim stopniu niesprawiedliwe".

Cały artykuł czytaj na stronie www.rynek-lotniczy.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony