Przejdź do treści
Źródło artykułu

Łódź: Panel Ekspertów – "Jak odczarować lotnisko?"

W dniu 12 kwietnia w Porcie Lotniczym Łódź odbył się panel ekspercki „Jak odczarować lotnisko?”.

Kiedy wszystkie drogi i autostrady będą zbudowane, to zasięg łódzkiego lotniska wyniesie 16 milionów potencjalnych pasażerów. To o 25 proc. więcej niż w zasięgu Okęcia – mówi prof. Remigiusz Kozłowski, kierownik Zakładu Zastosowania Nowoczesnych Technologii w Logistyce na Uniwersytecie Łódzkim
 
Wiele postało mitów wokół lotniska: że jest zbyt blisko Warszawy, że jest niepotrzebne, że musi być dochodowe, że bilety z innych lotnisk są tańsze. W środę w łódzkim Porcie, w czasie Panelu Ekspertów „Jak odczarować lotnisko?”, Port Lotniczy Łódź starał się rozprawić z mitami.

Zaproszeni eksperci
W panelu ekspertów wzięli udział:

  • Maciej Fornalczyk, konsultant prawa antymonopolowego i pomocy publicznej;
  • Sebastian Gościniarek, doradca branży lotniczej, partner w spółce BBSG, której klientami są lotniska i linie lotnicze;
  • prof. Remigiusz Kozłowski, kierownik Zakładu Zastosowania Nowoczesnych Technologii w Logistyce na Uniwersytecie Łódzkim;
  • Błażej Moder, dyrektor EC1 Miasto Kultury,
  • Monika Karolczak z Biuro Obsługi Inwestora Urzędu Miasta Łodzi,
  • Tomasz Koralewski z Łódzkiej Organizacji Turystycznej.

Panel prowadziła Anna Midera, członek zarządu Portu Lotniczego Łódź.

16 milionów potencjalnych pasażerów
Maciej Fornalczyk: – Czy port lotniczy zawsze musi być rentowny? Nie. Czy dworzec kolejowy jest rentowny? Nie i nigdy nie będzie. Czy komunikacja miejska i kolejowa są rentowne? Nie. Tylko pozostaje pytanie o zdefiniowanie kosztów, które możemy dotować jako podatnicy i jakie organy publiczne są gotowe pokryć jako tzw. legalną  pomocą publiczną. Oddzielając moją wiedzę merytoryczną, to jako mieszkaniec Łodzi nie wiem, jaki jest cel lotniska. Odczarujmy przekaz medialny.

Prof. Remigiusz Kozłowski mówił, że port lotniczy ma zapewnić rozwój regionu. – Port musi być dobrze skomunikowany z transportem drogowym i kolejowym. I tu są braki. Droga S14 zmieniałaby obszar zbierania pasażerów. Jak wszystkie drogi i autostrady będą zbudowane, to zasięg łódzkiego lotniska wyniesie 16 milionów potencjalnych pasażerów. To o 25 proc. więcej niż w zasięgu Okęcia. Ważne są też drogi, które komunikują Lublinek z miastem. Drogi to jeden z elementów, żeby lotnisko osiągnęło sukces – mówi prof. Kozłowski.

Minęły czasy „Wniebowziętych”
Sebastian Gościniarek uważa, że lotniska nie trzeba odczarowywać, bo nie jest ani zezowate, ani garbate, ani ułomne. To normalne lotnisko, które możne normalnie obsługiwać ruch. – Minęły czasy „Wniebowziętych”. Nikt nie lata, po to, żeby się przelecieć. Pasażerowie korzystają z transportu lotniczego, żeby załatwić interes, spotkać się z kimś, odwiedzić znajomych, w celach turystycznych. Ważne, co Łódź i region mają do zaoferowania – mówi Sebastian Gościniarek, który, jako mieszkaniec Warszawy zauważa, że brakuje promocji łódzkiego lotniska w stolicy. Sam wielokrotnie korzystał z łódzkiego lotniska lecąc do Amsterdamu, bo było taniej i wygodniej. Porównał też ceny lotów do Monachium w przyszły poniedziałek. Z Łodzi samolotem Adrii koszt biletu to 1404 zł, z Warszawy LOT-em 1650 zł, a Lufthansą – 1522 zł.

Monika Karolczak z urzędu miasta podkreśliła, że lotnisko w Łodzi jest niezbędne. – Przyjmując wizyty zagraniczne i staramy się, żeby goście korzystali z naszego lotniska. Lotnisko jest dużym ułatwieniem i Łódź musi mieć lotnisko – powiedziała.

Bez lotniska nie ma EXPO 2022
Błażej Moder, dyrektor EC1 Miasto Kultury zwrócił uwagę, że Łódź jest w czasie wielkiej rewitalizacji obszarowej. – To jest projekt o potężnym potencjale promocyjnym, który zapewni ogromną liczbę osób odwiedzających. Bez lotniska ciężko byłoby aplikować o EXPO 2022. Jeśli będziemy gospodarzami EXPO do Łodzi w ciągu trzech miesięcy przyjedzie 7 mln ludzi drogami, koleją, samolotami – podkreślił Błażej Moder.

Tomasz Koralewski z Łódzkiej Organizacji Turystycznej: – Przeanalizowałem połączenia do Monachium do końca maja w porównaniu innymi lotniskami. W perspektywie dwóch tygodni Łódź jest lotniskiem najtańszym. Jak myślimy o większym wyprzedzeniu, to cena jest 1,5 razy wyższa niż na innych lotniskach. To duży problem. Niestety miejscem najtańszym jest Warszawa – powiedział i zauważył, że do Warszawy trzeba jeszcze dojechać, zapłacić za parking. To ma znaczenie z punktu widzenia mieszkańca Łodzi, ale z punktu widzenia mieszkańca Skierniewic to nie ma znaczenia, bo do Łodzi i Warszawy ma tak samo daleko. Ważna jest wtedy tylko cena biletu.

Tomasz Koralewski radził, by przeprowadzić analizę firm w Łodzi pod kątem ich potrzeb i promować regiony, do których latają samoloty z Łodzi.

Potrzeba cierpliwości
Artur Matyjaszczyk, prezes Konsorcjum Polskich Biur Podróży, który kiedyś organizował wyloty z Łodzi do Izraela zauważył, że 80 proc. jego pielgrzymów, to były osoby spoza Łodzi i regionu. – Za wszelką cenę trzeba promować połączenia i zadbać o niższe ceny. I trzeba poprawić komunikację z innymi miastami na lotnisko. Lotnisko musi być przyjazne dla pasażera i to lotnisko takie jest, ale też musi być też przyjazne dla biur podróży – zaznaczał Artur Matyjaszczyk.

Andrzej Szulc z Lufhansa City Center zaznaczał, że trzeba być cierpliwym, by osiągnąć sukces. Zauważył, że łódzkie lotnisko czasem miało pecha np. nie przyszły do nas połączenia Lufthansy, bo przeszkodą wówczas był stary terminal, który nie miał salonu dla pasażerów Bussines Class.

Lotnisko zapewnia atrakcyjność Łodzi i regionowi
Tomasz Szymczak, prezes Portu Lotniczego Łódź podsumowując dyskusję zaznaczył, że lotnisko jest niezbędne jako okno na świat. To zapisano nawet w Strategii Rozwoju Łodzi 2020 przyjętej przez Radę Miejską w 2014 roku. – Nie możemy mówić o inwestycjach, atrakcyjności turystycznej czy biznesowej bez lotniska. Lotnisko zapewnia atrakcyjność miastu i regionowi – mówił prezes. Zaznaczył, że w ciągu roku udało się zmniejszyć stratę spółki o 7,5 mln zł. Ceny biletów nie są w gestii portu, bo ceny ustalają przewoźnicy.

Zdaniem prezesa Tomasza Szymczaka w Polsce nie ma zbyt wielu lotnisk w porównaniu z Europą Zachodnią. A już na pewno nie jest ich za dużo w miejscu, gdzie krzyżują się autostrady. – Dzięki swojemu położeniu Łódź jest najlepiej skomunikowanym miastem między Talinem a Atenami i będzie miała sukces wynikający z tej lokalizacji. Ta korzyść przyjdzie, tylko trzeba wykazać cierpliwość. Potrzeba czasu, bo nikt z nas nie ma kwalifikacji cudotwórcy – powiedział prezes Tomasz Szymczak.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony