Przejdź do treści
Źródło artykułu

III Mistrzostwa Polski Pilotów w Narciarstwie Biegowym rozegrane

Ustjanowa to święte miejsce polskiego lotnictwa. To tutaj przed wojną w latach 1932-1939 istniał Wojskowy Obóz Szybowcowy. Rozciągał się on od Ustjanowej, poprzez pasmo Holicy, Żukowa, Równię, aż po stoki Gromadzynia w Ustrzykach Dolnych. Pięć lotnisk, sześć hangarów, około 800 szybowców, 54 miejsca startu... Trzystu pilotów szkolonych miesięcznie do kategorii A i B, a w miesiącach letnich liczba ta dochodziła nawet do tysiąca kadetów szkolonych jednocześnie...Tutaj rozpoczynało swoje kariery lotnicze mnóstwo pilotów, którzy później walczyli w kampanii wrześniowej, pod niebem Francji oraz Anglii.

Ponad trzydzieści lat temu Stanisław Nahajowski lwowiak, społecznik i sportowiec dla uczczenia lotniczej historii Ustjanowej zorganizował pierwszy Bieszczadzki Bieg Lotników. W tym roku rozegrano już jego trzydziestą trzecią edycję. Tegoroczna zima nie rozpieszcza, śniegu jest jak na lekarstwo, niestety gołym okiem widać postępujące ocieplenie klimatu. Jeszcze kilka dni przed biegiem zamierzano go odwołać z powodu braku śniegu. I wtedy stał się cud, w Bieszczadach zaczął sypać śnieg i sypał przez dwa dni, nasypało tyle, że udało się przygotować trasę. Nie była to jednak jak co roku trasa w Ustjanowej Górnej, ale historyczna trasa na szczycie Holicy. Tam umiejscowione były startowiska szybowców przed wojną, tamtędy wiodła trasa pierwszych Biegów Lotników. Piękna pogoda i dobre warunki śniegowe ściągnęły na szczyt Holicy prawie dwustu biegaczy narciarskich, w większości najlepszych amatorów w Polsce, gdyż bieg jest jednym z etapów Pucharu Polski Amatorów w Narciarstwie Biegowym. Na starcie zameldowało się kilku narciarzy z licencjami zawodniczymi oraz bardzo mocna grupa biegowa z Ukrainy.


Widok z góry (fot. Filmolot.pl)

Od trzech lat w ramach Bieszczadzkiego Biegu Lotników rozgrywane są Mistrzostwa Polski Pilotów w Narciarstwie Biegowym. Pilotów w Bieszczady przyjechało kilkunastu i zdołano przeprowadzić mistrzostwa na dystansach 3 i 12 kilometrów.

W biegu głównym na dystansie 12 kilometrów rywalizowano na czterech trzykilometrowych pętlach. Świeży śnieg w Bieszczadach w tym roku nie nastręczał problemów ze smarowaniem, dosyć łatwo można było dobrać odpowiednie smary, zarówno „na jazdę” jak i „na trzymanie”. Trasy przygotowane były dobrze, chociaż stosunkowo cienka warstwa śniegu przysporzyła organizatorom mnóstwa problemów. W III Mistrzostwach Polski Pilotów w Narciarstwie Biegowym na długim dystansie zwyciężył Sławomir Cichoń z Aeroklubu Radomskiego, członek kadry narodowej w akrobacji lotniczej, który w pokonanym polu zostawił Stanisława Płaczka z BB Aero, pilota szybowcowego oraz Wacława Żurka z Aeroklubu Podkarpackiego w Krośnie, pilota szybowcowego i samolotowego. Jarosławowi Stanowi z Aeroklubu Stalowowolskiego (ubiegłoroczny drugi wicemistrz) w tym roku do podium zabrakło niewiele. Podkreślić należy również dzielną walkę Tomasza Spisaka z Aeroklubu Włocławskiego, który debiutował w biegu głównym i gdyby nie gapiostwo na starcie jego wynik byłby lepszy.


(fot. Sławomir Cichoń)

Na dystansie 3 km tytuł Mistrza Polski w Narciarstwie Biegowym zdobył Paweł Mamcarz z Aeroklubu Radomskiego, na drugim miejscu finiszował Adam Pyzik, w przeszłości kapitan Dreamlinera, czynny akrobata samolotowy, członek Krośnieńskiego Klubu Seniorów Lotnictwa. Adamowi należy pogratulować zdrowia a wszystkim życzyć takiej kondycji i pogody ducha w wieku prawie siedemdziesięciu. Na tegorocznych mistrzostwach zabrakło Andrzeja Tomkowicza, mistrza z roku ubiegłego, którego zmogła choroba, Andrzejowi życzymy dużo zdrowia i powrotu na trasy biegowe w Ustjanowej w przyszłym roku.


(fot. Sławomir Cichoń)

Poziom sportowy pilotów biegaczy mocno wzrósł. Wszyscy biegają lepiej technicznie i szybciej niż w latach ubiegłych. Coraz lepiej dobierają sprzęt i smary, widać sportowy rozwój pilotów narciarzy. Wszyscy startujący, ukończyli mistrzostwa w dobrym zdrowiu i z obietnicami ponownego spotkania za rok na kolejnych IV Mistrzostwach Polski Pilotów w Narciarstwie Biegowym. Oby pilotów na swoje mistrzostwa przyjechało jak najwięcej, niekoniecznie od razu po to, aby zdobywać laury. Na początek liczy się sam udział i możliwość odwiedzenia miejsca tak zasłużonego dla polskiego lotnictwa. Atmosfera jest wspaniała, Nikt nie śmieje się ze sprzętu, ubioru, techniki, wszyscy pomagają, dopingują, gratulują na mecie. Czuć skandynawską atmosferę biegów zimowych. Imprezę swoim występem uświetniła grupa lotnicza Celfast, która w trudnych warunkach pogodowych, silny wiatr, mocna zawietrzna, dała piękny pokaz swoich umiejętności.


(fot. Filmolot.pl)

O lotniczej historii Ustjanowej przypomina pomnik wzniesiony na stokach Małego Króla, miejscu skąd również odbywały się przed wojną starty szybowców. Skrzydła szybowca Pliszka uformowane w kształt litery „V” jak victoria. Zwycięstwem wszystkich jest start Bieszczadzkim Biegu Lotników, pokonywanie własnych słabości, braków kondycyjnym, dążenie do własnego rozwoju. Po biegu delegacja Krośnieńskiego Klubu Seniorów Lotnictwa złożyła kwiaty pod Pomnikiem Lotników, członek delegacji Jan Gałuszka powspominał swoje ostatnie loty na stokach Holicy i Żukowa w roku 1958, to były ostatnie obozy lotnicze w tym miejscu. Za parę miesięcy na lotnisku w Równi miał powstać kombinat drzewny, a stoki świętych dla szybownictwa połonin zaczęto obsadzać bukiem. Szybowce do Ustjanowej już nie wrócą, oby w przyszłych latach wrócili piloci, aby pobyć chociaż przez chwilę w tym pięknym miejscu i rywalizować w swoich mistrzostwach w biegach narciarskich.


(fot. Filmolot.pl)



FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony