Przejdź do treści
Interwencja na pokładzie samolotu funkcjonariuszy Straży Granicznej Warszawa-Okęcie (fot. kadr z filmu Nadwiślański OSG)
Źródło artykułu

Groźby pod adresem funkcjonariuszy SG Warszawa-Okęcie oraz kłopotliwe znalezisko

"Jutro będziecie zwolnieni!" – takie groźby kierował pod adresem funkcjonariuszy z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie pewien 39-letni podróżny, który przyleciał z Oslo.

Mężczyzna podczas lotu nie wykonywał poleceń kapitana statku powietrznego, pobił innego pasażera, zakłócał porządek na pokładzie i obrażał innych uczestników lotu.

O zdarzeniu Straż Graniczna została powiadomiona przez dyżurnego Portu. Na miejsce postoju samolotu zostało skierowanych czterech funkcjonariuszy z Grupy Interwencji Specjalnych.

Załoga wskazała pasażera, obywatela RP. Awanturnik został wezwany przez funkcjonariuszy do zachowania zgodnego z prawem oraz pouczony o możliwości użycia wobec niego środków przymusu bezpośredniego w przypadku nie wykonywania wydanych poleceń. Mężczyzna wstał z miejsca i odmówił opuszczenia statku powietrznego. Dlatego zostały użyte wobec niego środki przymusu bezpośredniego tj. siła fizyczna w postaci chwytów transportowych. Następnie podróżny został przewieziony do pomieszczeń służbowych SG. Na miejscu pasażer zachowywał się w stosunku do funkcjonariuszy wulgarnie, używał słów powszechnie uważanych za obraźliwe, wymachiwał rękoma, krzyczał i twierdził, że "jak mnie nie wypuścicie to jutro będziecie zwolnieni!", nie odpowiadał na zadawane pytania. Za popełnione wykroczenie mężczyźnie zaproponowano mandat karny w wysokości 500 zł. Poinformowano go o prawie odmowy przyjęcia mandatu karnego, z którego skorzystał.

Dalsze czynności wobec awanturującego się Polaka będą prowadzone przez funkcjonariuszy z Grupy Operacyjno-Śledczej PSG Warszawa-Okęcie.

Kilka dni wcześniej pewien mężczyzna nie odleciał z warszawskiego Lotniska Chopina do Helsinek. Zamiast wsiąść do samolotu został zatrzymany przez Straż Graniczną i usłyszał zarzuty popełnienia przestępstwa. Wszystkiemu były winne cztery małe przedmioty, które znalazł kilka lat wcześniej i o nich zapomniał.

W bagażu podręcznym niedoszłego podróżnego znajdowały się cztery sztuki amunicji. Mężczyzna tłumaczył, że znalazł ją kilka lat temu w lesie i o niej zapomniał. Niestety nieświadomie popełnił przestępstwo opisane w art. 263 § 2 Kodeksu Karnego. Dlatego został zatrzymany i usłyszał zarzuty posiadania amunicji bez wymaganych zezwoleń, za co grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

Mężczyzna po przesłuchaniu i sporządzeniu niezbędnej dokumentacji został zwolniony. Dalsze postępowanie w tej sprawie będzie prowadzone przez funkcjonariuszy z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony