Przejdź do treści
Źródło artykułu

Gdynia-Kosakowo: Będzie odwołanie od decyzji KE

Gdynia i Kosakowo, po zapoznaniu się z uzasadnieniem decyzji Komisji Europejskiej w sprawie lotniska Gdynia – Kosakowo uznały za konieczne jej zaskarżenie. Skarga zostanie wniesiona do sądu w Luksemburgu, który jest właściwy w tej sprawie.

Miesiąc temu Komisja Europejska nakazała, by port lotniczy Gdynia-Kosakowo zwrócił 91,7 mln zł pomocy, jaką otrzymał od samorządów Gdyni i gminy Kosakowo. KE stwierdziła, że środki publiczne przekazane na rzecz portu lotniczego przyznają beneficjentowi nienależną przewagę konkurencyjną, w szczególności nad lotniskiem w Gdańsku. To natomiast stanowi naruszenie unijnych zasad pomocy państwa.

„Wnioski Komisji Europejskiej są całkowicie sprzeczne z wnioskami płynącymi z analiz ekonomicznych przedstawionych przez inwestujące samorządy. Podkreślenia wymaga fakt, że analizy te były wykonywane przez wysokiej klasy  specjalistów jednej z największych i najlepszych firm konsultingowych na świecie. Komisja pominęła je i przyjęła własne, nie wskazując, z jakich przyczyn uznała te przedstawione za niewłaściwe. Uważamy, że w tym zakresie mogło dojść do przekroczenia uprawnień przez KE i chcemy, by zbadał to sąd” - czytamy w komunikacie zespołu prasowego Urzędu Miasta Gdyni. Przedstawiciele miasta podkreślają również, iż KE nie ustosunkowała się do faktu, iż decyzja nie jest możliwa do wykonania wprost. „Ponadto Komisja, nie podając argumentów na poparcie swojej tezy, uznała lotnisko za nieistotne dla rozwoju regionalnego. Zadanie formułowania strategii regionalnych jest jednak  kompetencją samorządu województwa, który stanowi je jako prawo miejscowe. Lotnisko Gdynia – Kosakowo jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji zostało ujęte w obowiązującym od 2008 roku akcie prawnym -  Strategii Rozwoju Transportu, uchwalonej przez Sejmik Województwa Pomorskiego” - kontrargumentują samorządowcy. (…)

Powyżej opublikowaliśmy fragment tekstu, artykuł w całości przeczytasz na portalu rynekinfrastruktury.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony