Przejdź do treści
Źródło artykułu

Dziesięć lat lotów z Portu Lotniczego Lublin

Dziesięć lat temu w grudniu 2012 roku aura w regionie była zbliżona do aktualnej. Właśnie wtedy na płycie Portu Lotniczego Lublin wylądował pierwszy samolot rejsowy. Do dziś lotnisko przeprowadziło blisko 37 tysięcy operacji lotniczych, a z jego usług skorzystało ponad 2 miliony 800 tysięcy pasażerów. W poniedziałek świętowano okrągły jubileusz.

W PLL nie zabrakło tortu dla pasażerów. Był to również czas podsumowań i przedstawienia planów na przyszłość.

Już w latach 70. pojawiły się pierwsze koncepcje zagospodarowania lotniska przyzakładowego do realizacji cywilnych operacji lotniczych. Pomysł wracał w następnych dziesięcioleciach. W 1999 roku została zawiązana spółka Port Lotniczy Lublin. Przełom nastąpił po wyborach w 2006 roku. Wówczas koalicja samorządowa zgodnie stwierdziła, że lotnisko dla Lubelszczyzny należy wybudować w Świdniku. Powołano też nowy zarząd spółki, który przyjął ambitny plan w schemacie dwa plus dwa. Dwa lata na wykonanie projektu i dwa lata na realizację. Plan był ambitny i pełen niespodzianek – wspominał Piotr Jankowski, rzecznik prasowy PLL.

Jak podkreślali przedstawiciele portu, lotnisko dało jeden z największych impulsów wpływających na rozwój gospodarczy naszego regionu. Otworzyło możliwości dla wielu firm produkcyjnych i handlowych w województwie oraz znacząco wpłynęło na rozwój turystyki.

Dziesięć lat temu media pisały o oknie na świat dla naszego regionu. Według mojej oceny, tak właśnie się stało. Przez ten czas lotnisko stało się wręcz bramą na świat – mówił Andrzej Hawryluk, prezes PLL.

Stała się bramą zarówno dla Lublina, jak i Świdnika. Możliwość szybkiego połączenia się z aglomeracjami Polski i świata wpłynęła na decyzje o lokalizacji wielu przedsiębiorstw w lubelskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Stał się również impulsem do powstania świdnickiej Strefy Aktywności Gospodarczej.

(fot. swidnik.pl)

Obecność lotniska jest niezbędna do rozwoju danego regionu. Region może się rozwijać, ale kiedy istnieje na jego terenie lotnisko, robi to szybciej. Wskazywał na to od początku burmistrz Świdnika Waldemar Jakson – podkreślał P. Jankowski.

Od początku uczestniczyłem w tych  bardzo skomplikowanych procesach powstawania lotniska – mówił burmistrz Waldemar Jakson. – Lotnisko jest bramą komunikacyjną dla Lubelszczyzny. Bardzo dobrze się stało, że jako lokalizację wybrano miejsce o dużych tradycjach lotniczych. Warto przy tej okazji wspomnieć pewną synergię portu, Lubelskiej Strefy Ekonomicznej i świdnickiej Strefy Aktywności Gospodarczej. Świdnicka strefa to ponad sto pięćdziesiąt hektarów obszaru położonego między lotniskiem, zakładami lotniczymi i lubelską strefą. Wkrótce ma tu powstać duży zakład budujący autobusy zasilane wodorem, który da zatrudnienie około pięciuset osobom. Zatem synergia ta się sprawdza. Mówiąc zaś o lotnisku, to kierunki jego rozwoju budzą ogromne nadzieje na rozwój naszego regionu.

(fot. swidnik.pl)

Przez dziesięć lat działania lotnisko obsłużyło ponad 2 miliony 800 tysięcy pasażerów i przeprowadziło 37 tysięcy operacji lotniczych. Przedstawiciele portu przewidują, że dzięki rozwijającej się siatce połączeń lotnisko obsłuży w 2023 roku ponad 400 tysięcy osób i tym samym przekroczy limit trzech milionów podróżnych już w pierwszym kwartale przyszłego roku. Obok nowych połączeń władze spółki stawiają na dywersyfikację dochodów.

Okres pandemii spowodował to, że zaczęliśmy szukać nowych źródeł przychodu. Pierwszy to uruchomione w tym roku cargo i przewozy towarów. Jest to dla nas ważne przedsięwzięcie i z miesiąca na miesiąc wzrasta ilość przewozów towarów cargo. Drugim ważnym aspektem jest biznes lotniczy, czyli general aviation, ponieważ ruch biznesowy wręcz zwiększył się podczas pandemii. Planujemy też współpracę z podmiotami, które wybudują hangar do obsługi samolotów liniowych – podsumował Andrzej Hawryluk.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony