Przejdź do treści
Źródło artykułu

Dowódca Sił Powietrznych ugościł uczestników VI Światowego Zjazdu Lotników Polskich

„Jestem wzruszony i wdzięczny, że przyjęliście moje zaproszenie i możemy dziś spotkać się w tak licznym gronie”, tak generał broni pilot Lech Majewski w imieniu wszystkich polskich lotników powitał w sobotni wieczór w Dowództwie Sił Powietrznych uczestników VI Światowego Zjazdu Lotników Polskich. Dowódca Sił Powietrznych w towarzystwie małżonki Elżbiety oraz innych generałów Sił Powietrznych i towarzyszących im małżonek podjął zjazdowiczów uroczystą kolacją.

W przemówieniu inauguracyjnym przypomniał, że spotkanie ma na celu uczczenie pamięci wybitnych Polaków-lotników, którzy złotymi zgłoskami zapisali się w historii lotnictwa krajowego i światowego – zwłaszcza Franciszka Żwirko, Stanisława Wigury, Stanisława Skarżyńskiego - oraz tych uczestników poprzednich pięciu zlotów, którzy odeszli już na „wieczną wartę”. „Im i Wam wszystkim jesteśmy winni szacunek oraz wdzięczność za to, czego dokonaliście w służbie dla ojczyzny i dla lotnictwa. Jesteście dla nas wzorem”, zapewnił generał Majewski. Wskazał, że podniosły charakter zjazdowego spotkania jest ważny dla kontynuowania tradycji polskiego lotnictwa. „Dziś, gdy otaczająca nas rzeczywistość zmienia się tak dynamicznie, kultywowanie tradycji, symboli i wartości jest źródłem duchowej inspiracji, stanowi fundament patriotycznego wychowania kolejnych pokoleń polskich lotników”.

Dowódca przypomniał, że przed dwudziestu laty sprowadziliśmy do kraju historyczny sztandar Polskich Sił Powietrznych. Ceremonia przekazania go prezydentowi Lechowi Wałęsie uświetniła I Światowy Zjazd Lotników Polskich. Asystę sztandaru stanowili weterani, było wśród nich 20 żyjących w tym czasie dowódców polskich dywizjonów z czasów II wojny światowej. „Podczas VI zjazdu sztandar, przechowywany w Sali Tradycji DSP przekażemy nowo utworzonemu Muzeum Sił Powietrznych. Inicjatorem i organizatorem I światowego Zjazdu Lotników Polskich był ówczesny dowódca Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej generał broni pilot profesor Jerzy Gotowała. Dzięki niemu spotykamy się dziś po raz szósty”, wskazał dowódca Sił Powietrznych, a zjazdowicze nagrodzili obecnego na Sali generała Gotowałę brawami. Podobne brawa otrzymał też przybyły na zjazd syn pułkownika Skarżyńskiego, Maciej. Generał Majewski wyraził nadzieję, że Święto Lotnictwa i VI Światowy Zjazd Lotników Polskich będą forum do międzypokoleniowej wymiany doświadczeń i poglądów, a ponadto pozostawią w pamięci uczestników niezapomniane wspomnienia rozmów z przyjaciółmi i znajomymi. Życzył wszystkim przybyłym na zlot wielu miłych, wzruszających spotkań i przeżyć.

Za serdeczne powitanie i organizację zjazdu podziękował dowódcy SP Richard Kornicki, przewodniczący komitetu fundacyjnego Pomnika Lotników Polskich w Londynie. „To wielka przyjemność spotkać się znów w Warszawie w gronie przyjaciół, towarzyszy broni i personelu Polskich Sił Powietrznych. Czujemy się zaszczyceni”. Syn podpułkownika Franciszka Kornickiego – uczestnika tegorocznego zjazdu a zarazem ostatniego żyjącego dowódcy dywizjonów Polskich Sił Powietrznych na Zachodzie (308 Dywizjonu Myśliwskiego „Krakowskiego” i 317 Dywizjonu Myśliwskiego „Wileńskiego”), wyraził zadowolenie ze sposobu, w jaki w Dęblinie kultywowana jest pamięć o lotnictwie polskim na Zachodzie. Powiedział, że przylot myśliwców MiG-29 z wymalowanymi na statecznikach pionowych sylwetkami pułkownika Witolda Urbanowicza i porucznika Mirosława Ferića oraz wykonanie na ich tle pamiątkowego zdjęcia było „wspaniałą niespodzianką”. Richard Kornicki zauważył, że VI ŚZLP jest o tyle wyjątkowy, że na wcześniejszych zjazdach nie było tylu potomków polskich kombatantów: synów, córek, wnuków i wnuczek.

„Nie ma lepszej od ich obecności gwarancji, że dokonania polskich lotników na Zachodzie nigdy nie zostaną zapomniane”, zauważył.  Przewodniczący Kornicki wyraził zadowolenie, że w 20 rocznicę przekazania do Ojczyzny sztandaru Polskich Sił Powietrznych, jego replika zostanie przekazana do Londynu. „Na sztandarze tym czytamy, że miłość żąda ofiary. Teraz ten zwrot nabiera dodatkowego znaczenia – „Ofiary wymagają pamięci”. To jest zadanie mojego pokolenia. Dlatego przyjechaliśmy do Warszawy, dlatego poprosiliśmy o replikę sztandaru, który w Northolt będzie traktowany z równie wielkim szacunkiem, jak w czasie wojny”. Kornicki zapewnił, że organizacje kombatanckie będą kontynuować misję czczenia tradycji lotnictwa polskiego, ucząc nowe pokolenia na Zachodzie szacunku do niezwykłych lotników i ich wyjątkowych czynów.
 
Podczas kolacji generał Majewski wyróżnił kordzikami lotniczymi lub sygnetami kombatantów i weteranów od lat współpracujących z Dowództwem Sił Powietrznych. Uhonorował podpułkownika Franciszka Kornickiego, majora Marcelego Ostrowskiego, Kazimierza Racieja, generała  dywizji Franciszka Maciołę (prezes Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa RP), generała brygady Romana Harmozę (prezes Oddziału Mazowieckiego Seniorów Lotnictwa Wojskowego), pułkownika Kazimierza Pogorzelskiego (prezes Stowarzyszenia Lotników Polskich) i Jerzego Batlera (prezes Warszawskiego Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego).

Przed kolacją uczestnicy pozowali do kolejnego rodzinnego zdjęcia na schodach Dowództwa Sił Powietrznych.
 
Ppłk Artur Goławski
Rzecznik prasowy DSP

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony