Przejdź do treści
Źródło artykułu

Do krainy Wschodzącego Słońca. O pionierskim locie Bolesława Orlińskiego na trasie Warszawa–Tokio–Warszawa

Fundacja Fligry to grupa miłośników lotnictwa i historii lotnictwa z południowej Polski. Jej głównym zadaniem jest kultywowanie i propagowanie tradycji lotniczych, ze szczególnym zwrócenie uwagi na te związane ze Śląskiem, gdzie mieści się główna siedziba Fundacji. „Fliger” oznacza w języku śląskim samolot.

Pomimo ścisłego związku z tradycjami lotniczymi tego regionu, Fundacja stawia sobie za główny cel propagowanie szeroko pojętej wiedzy o lotnictwie ze szczególnym naciskiem na historię lotnictwa polskiego.

Wszyscy zapewne pamiętamy wyczyn Bolesława Orlińskiego, który w 1926 r. samolotem Bréguet 19 A2, pokonał trasę Warszawa-Tokio-Warszawa. Dla każdego kto nie czytał książki Orlińskiego, o jego słynnej wyprawie, Fundacja Fligry przygotowała film pod tym samym tytułem "Do krainy Wschodzącego Słońca".

Bolesław Orliński, w stopniu porucznika, wraz z mechanikiem Leonardem Kubiakiem w sierpniu i wrześniu 1926 roku brawurowo pokonali dystans Warszawa-Tokio-Warszawa. Przebyli trasę o długości ponad 10 tys. kilometrów w samolocie Bréguet 19 A2, pozbawionym radia i spadochronów.

W Japonii Orliński został przyjęty na audiencji u cesarza i odznaczony Orderem Wschodzącego Słońca – trzecim w hierarchii ważności odznaczeniem japońskim. Jakby tego było mało, obaj piloci postanowili wrócić do kraju tak, jak z niego przylecieli – samolotem.

Po powrocie do kraju Orliński został pilotem oblatywaczem. Testował m.in. maszyny ze słynnej serii PZL. Po agresji Niemiec na Polskę zgłosił się do służby. Został wysłany do Rumunii, skąd miał przetransportować myśliwce dla polskiego lotnictwa. Do kraju już nie wrócił. Walczył w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie najpierw jako instruktor, potem jako dowódca skrzydła bombowego.

Po wojnie pozostał na emigracji. Szukał swojego miejsca w Wielkiej Brytanii, a następnie w RPA, w końcu zamieszkał w Kanadzie.

Zmarł 28 lutego 1992. Do końca życia w rocznicę lądowania w Tokio odwiedzał go ambasador Japonii.

Każdy kto nie czytał książki Orlińskiego, może teraz posłuchać o przelocie Warszawa-Tokio-Warszawa. Zapraszamy do obejrzenia materiału.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony