Przejdź do treści
46 Lubelskie Zimowe Zawody Samolotowe zakończone
Źródło artykułu

Podsumowanie Zimowych

Po pierwszej konkurencji w czołówce znaleźli się mistrz i w-ce mistrz świata – pierwszą lokatę wywalczył Bolek Radomski z Darkiem Lechowskim, drugą Michał Wieczorek z Kamilem Iwankiewiczem, trzecią Paweł Osowski z Kamilem Klizą. I te wyniki zostały odczytane wieczorem na zakończeniu zawodów (ale nie zamknięciu), które odbyło się w siedzibie Urzędu Miasta. Wręczony został tylko jeden puchar – dla najmłodszej załogi, reprezentującej Aeroklub Ziemi Zamojskiej – Michała Iwanickiego i Damiana Chodurskiego. Zamknięcia zawodów nie było, ponieważ zawodnicy zadeklarowali swoją gotowość do rozegrania drugiej konkurencji zawodów w dniu następnym, czyli w niedzielę.

Niedzielny poranek powitał nas pięknym słońcem, jednak gdy pierwsze załogi kołowały do startu nad lotniskiem przeszła chmura CB z silnym opadem śniegu, ograniczająca widzialność do 100 metrów. Samoloty zostały zawrócone z pasa na stojanki, piloci mogli się pouczyć zdjęć, a nawigatorzy upewnić się czy wykreślili prawidłowo zadanie. Start został przesunięty o godzinę. Na trasie załogi napotkały opady i obszary gorszej pogody, ale wszyscy o czasie wrócili na lotnisko. Zawodnicy lecący w drugim oblocie mieli odpowiednio więcej czasu na narysowanie map, ze względu na powstałe opóźnienie. Start nie był łatwy, wiało prostopadle do pasa, który był rozmoknięty i miękki. W niedzielnej konkurencji była koperta z zadaniem – a raczej dwie, trzeba było otworzyć jedną z nich, po właściwym zidentyfikowaniu zdjęcia punktu zwrotnego nr jeden. Jeśli było prawdziwe – należało otworzyć kopertę oznaczoną literą P, jeśli fałszywe, analogicznie, otwarcie niewłaściwej koperty lub dwóch skutkowało karą 100 punktów. Następnie należało dokończyć kreślenie trasy – ostatnich trzech odcinków. Tym razem na trasie pogoda była na tyle zła, że po wysłuchaniu meldunków od załóg, sędziowie unieważnili połowę trasy. Zależnie od czasu startu piloci w różnych miejscach zmuszeni byli do odlotu od zadania i omijania chmur, gdy było ponownie możliwe, wracali na trasę pilnując czasu i wypatrując obiektów oraz wyłożonych znaków.

Druga konkurencja wydawała się trudniejsza od pierwszej. Zdjęcia obiektów do identyfikacji były wykonywane tydzień przed zawodami – zawodnicy otrzymali więc fotografie „biało-czarne”, a śnieg stopniał i świat był kolorowy. W czasie niedzielnego lotu było widać raz zaśnieżone przestrzenie, gdzie przeszły CB, a raz wiosenne obrazki.

Walka trwała do samego końca, po drugiej konkurencji przetasowania nastąpiły w tabeli wyników od piątego miejsca. Czołówka pozostała bez zmian. Zamknięcie zawodów i wręczenie nagród odbyło się w siedzibie Aeroklubu Świdnik, w obecności władz klubu oraz Prezesa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, Pana Krzysztofa Banaszka. PAŻP wspiera zawody samolotowe również dzieląc się swoim doświadczeniem i wiedzą, a także przypominając i omawiając przepisy ruchu lotniczego. Oprócz zwycięzców, puchar otrzymała też najlepsza załoga amatorska: Wojciech Mamona i Anja Tatarczuk, startująca w barwach Aeroklubu Ziemi Zamojskiej (na co dzień pracują w firmie LineTech, obsługującej samoloty pasażerskie od strony technicznej oraz w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrzej) . W klasyfikacji generalnej uplasowali się na czwartym miejscu.

Zawody rozgrywane zimą należą do najtrudniejszych w roku, dzień jest jeszcze krótki, a pogoda nie zawsze sprzyja, tym bardziej uczestnicy, sędziowie, trener i organizatorzy byli zadowoleni, że udało się rozegrać dwie konkurencje. Następne spotkanie i trening samolotowy już za niecały miesiąc w Toruniu. Do zobaczenia!

Anja Tatarczuk



Wiecej zdjęć na stronie Polish Flying Team

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony