LOT podtrzymuje decyzję o wstrzymaniu lotów do poniedziałku, do godziny 14:00
Pył wulkaniczny unoszący się w atmosferze po wybuchu islandzkiego wulkanu wciąż zagraża bezpieczeństwu lotów nad Europą. Stanowi zagrożenie dla silników i poszycia kadłubów samolotów, a także może znacznie ograniczać widoczność. Zmienność sytuacji i prognoz pogodowych uniemożliwia podjęcie przez LOT decyzji o wznowieniu lotów. Władze lotnicze poszczególnych państw podejmują decyzje o tymczasowych otwarciach przestrzeni powietrznych, po których nierzadko następuje ich ponowne zamknięcie. Fakt, że w tym momencie otwarto przestrzeń powietrzną nad Polską Północną i Centralną oznacza, że można lądować i startować z lotnisk w tamtym rejonie. Problem jednak polega na tym, że inne rejony Europy wciąż pozostają zamknięte. Poza tym nie ma pewności na jak długo otwarto przestrzeń powietrzną nad Polską.
Sytuacja jest bardzo poważna. Nasze samoloty nie latają już od czterech dni. Stanowi to ogromne utrudnienie dla naszych pasażerów, a dla samego LOT-u jest źródłem strat. Mimo to nie możemy podjąć decyzji o wznowieniu lotów, dopóki nie będziemy mieć stuprocentowej pewności, że naszym pasażerom nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Jednocześnie pozostajemy w stałym kontakcie z władzami lotniczymi w kraju i w Europie. Jak tylko pojawi się szansa na bezpieczne wznowienie lotów niezwłocznie przystąpimy do działania - mówi Prezes PLL LOT Sebastian Mikosz.
Wszystkich Pasażerów prosimy o cierpliwość oraz by nie udawali się na lotniska i śledzili informacje na stronie www.lot.com.
Komentarze