Cessna Citation, która rozbiła się w Connecticut, startowała z załączonym hamulcem postojowym
Według wstępnego raportu NTSB, Cessna Citation 560 XLS+, która 2 września 2021 r. rozbiła się w Farmington w stanie Connecticut, rozpoczęła rozbieg z załączonym hamulcem postojowym. W wyniku tego zdarzenia zginęły wszystkie cztery osoby przebywające na pokładzie statku powietrznego.
W raporcie śledczy cytowali świadków, którzy byli zaniepokojeni tym, co widzieli podczas startu biznes jeta. „Dwóch obserwowało rozbieg i jeden z nich zgłosił, że samolot rozpędzał się wolniej, niż miało to miejsce podczas poprzednich startów. Kiedy samolot znajdował się około 2/3 długości pasa startowego, świadek zauważył kłęby niebieskiego dymu z tylnej strony samolotu. Drugi stwierdził, że podwozie było nadal na ziemi, gdy samolot minął skrzyżowanie drogi kołowania w pobliżu środka pasa i wtedy powiedział do przyjaciela, że coś jest nie tak.
Samolot najwyraźniej nie był w stanie osiągnąć prędkości rotacji, co opisał trzeci świadek, który poinformował także NTSB, że samolot wypadł z pasa w poziomym położeniu i następnie zahaczył o słup linii energetycznej, co spowodowało eksplozję w pobliżu prawego silnika, po której nastąpił deszcz iskier.
Po uderzeniu w słup dźwięk silnika zmienił się z normalnego na znacznie bardziej zgrzytliwy, metaliczny. Następnie samolot z dużą prędkością uderzył w bok budynku Trumpf Incorporated, gdzie zostało rannych kilka osób, ale szczęśliwie żadna z nich nie doznała obrażeń zagrażających życiu. Hamulec postojowy w modelu XLS jest dezaktywowany ręcznie i pozycja ta znajduje się na liście kontrolnej. NTSB potwierdziło, że jego odblokowanie nie zostało zarejestrowane przez FDR, a system ostrzegania o konfiguracji startu samolotu nie uwzględniał sprawdzenia położenia dźwigni hamulca postojowego.
Innymi słowy, nic nie powstrzymywało załogi przed próbą startu z zaciągniętym hamulcem postojowym. Jeśli rzeczywiście, co wydaje się prawdopodobne, okaże się, że winowajcą jest właśnie hamulec, nie będzie to pierwszy taki wypadek, chociaż sytuacja tego typu zdarza się raczej rzadko. W 1980 r. Dassault Falcon 10 rozpędzał się do startu z dawnego lotniska Chicago Meigs Field, ale wypadł z pasa i wjechał do jeziora Michigan. Do wypadku doszło bowiem załoga próbowała wystartować z zaciągniętym hamulcem postojowym. Zginęły wtedy dwie z sześciu osób przebywających na pokładzie. W 2019 r. inna Cessna Citation XL nie dała rady wzbić się w powietrze podczas startu z Oroville w Kalifornii, a po wypadnięciu z pasa zapaliła się. NTSB we wstępnym raporcie nie stwierdziła, że hamulec postojowy samolotu był zaciągnięty, ale powszechnie uważa się, że tak właśnie było. Co ciekawe, w wypadku, w którym samolot został zniszczony i doszło do pożaru nikt nie zginął.
Więcej informacji na temat tej katastrofy dostępnych jest na stronie www.aviation-safety.net
Komentarze