Przejdź do treści
Źródło artykułu

Siedmiu wspaniałych, czyli "Orliki" w Lesznie

Są zespoły akrobacyjne, które przyciągają tylko wąską grupę znawców i pasjonatów. Są piloci pokazowi, których mało kto rozpoznaje, mimo że wykonują fantastyczne prezentacje w powietrzu. Ale są takie grupy, które znają, podziwiają i zawsze chętnie oglądają dosłownie wszyscy. Do tej elitarnej grupy gwiazd światowych pokazów zalicza się polski Zespół Akrobacyjny „Orlik”. Tak – już wiemy – w tym roku będą na 10. Jubileuszowej Edycji Pikniku Szybowcowego w Lesznie, który odbędzie się w dniach 18-19.06.2016 r.

Zespół „Orlik” to świetny przykład jak bodziec zewnętrzny potrafi zmotywować do powstania czegoś wspaniałego. To był 1998 rok. Trzy lata po pamiętnym pierwszym Air Show w Dęblinie, polskie wojsko otrzymało zaproszenie na prestiżowe brytyjskie pokazy Air Tattoo w Fairford. Armia musiała się sprężyć, czasu nie było wiele, a Polacy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Mjr pil. Janusz Borkowski (prowadzący), kpt. pil. Zbigniew Kosterna (prawy prowadzony), kpt. pil. Artur Bielas (lewy prowadzony), ppłk. pil. Andrzej Sowa (zamykający) oraz kpt. pil. Dariusz Stańczyk (pilotaż indywidualny) wzięli się ostro do pracy i dopięli swego. Brytyjczycy byli pełni podziwu za świetnie skrojony pokaz grupowy i indywidualny na turbośmigłowych samolotach polskiej konstrukcji PZL-130 Orlik. Na kolejne zaproszenia ze świata lotniczych pokazów nie trzeba było długo czekać.

Historia grupy to wzloty, jak systematyczne powiększanie składu z pięciu do siedmiu, a później nawet do dziewięciu samolotów, ale także upadki, jak tymczasowe zawieszenie działalności zespołu na półtora roku (2005-2007). Ostatecznie jednak grupa dźwignęła się z problemów i po dziś dzień dumnie reprezentuje polskie siły powietrzne na światowych pokazach. Piloci latali między innymi w Anglii, Francji, Czechach, a niedawno odwiedzili daleką Maltę. Członkowie zespołu są podziwiani nie tylko za kunszt pilotażu, niezwykle ciasne formacje w różnych konfiguracjach, efektowne mijanki i rozejścia, ale w gronie znawców szacunek gwarantuje im liczny bardzo liczny skład. W 2001 roku, gdy formacja została powiększona, w Europie latał tylko jeden podobny zespół w tak rozbudowanej formule. Ilość treningów dziewięciu pilotów zachowujących minimalne odległości między sobą w lotach z ogromną prędkością okazała się na tyle duża, że Orliki zostały wydzielone jako osobna eskadra stacjonująca w Radomiu. W efekcie zespół stał się w pełni profesjonalną jednostką promującą polskie lotnictwo wojskowe, ze świetnym programem, ogromną dynamiką, komentarzem na żywo oraz doskonałą muzyką.

Pilotom i obsłudze pomagają rzecz jasna samoloty PZL-130 Orlik. To zgrabne i szybkie dolnopłaty szkolno-treningowe polskiej armii, osiągające prędkości rzędu 500 km/h, których turbośmigłowe silniki są tak mocne, że przy braku reakcji sterem kierunku dodanie pełnej mocy w czasie startu może się skończyć wyjechaniem z pasa (tzw. moment od śmigła)! Zespół wykorzystuje w czasie pokazów ich maksymalne możliwości, a obrazy na niebie maluje dzięki specjalnym wytwornicom białego dymu zamontowanym pod częścią ogonową.

Na leszczyńskim niebie Orliki zaprezentują się w siedmioosobowym składzie. Będzie głośno, szybko i dumnie. W końcu to polski zespół na polskich samolotach. Panie i Panowie – głowy do góry!


Przeczytaj również:
Carbon Cub – latający wszędołaz na Leszno Air Picnic

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony