Pięć rosyjskich dronów atakujących Ukrainę wleciało w nocy nad Białoruś
Co najmniej pięć rosyjskich dronów, użytych do nocnego ataku na Ukrainę, wleciało w przestrzeń powietrzną Białorusi; jeden z nich pokonał ponad 260 km i dotarł do Stolina w obwodzie brzeskim – podał niezależny białoruski projekt monitoringu Biełaruski Hajun.
W nocy z wtorku na środę podczas ataku rosyjskich dronów uderzeniowych na Ukrainę, co najmniej bezpilotowców typu Shahed wleciało nad terytorium Białorusi – powiadomił Biełaruski Hajun na Telegramie.
Drony następnie kierowały się w kierunku granicy z Ukrainą. Jeden z nich przeleciał jednak nad Białorusią ponad 260 km, aż do miejscowości Stolin w graniczącym z Polską obwodzie brzeskim; miejscowość ta znajduje się we wschodniej części obwodu.
Jest to już kolejny przypadek, gdy rosyjskie drony, używane do atakowania Ukrainy, wlatują nad Białoruś. Oficjalnie władze tego nie komentowały. Eksperci, jak dotąd, nie znaleźli przekonującego wyjaśnienia przyczyn takiego zachowania bezpilotowców.
Jedna z wersji mówi o celowym przekierowywaniu lepiej wyposażonych dronów (wyposażonych w moduł GPS) na Białoruś, by uciec od ukraińskiej obrony powietrznej. Według innej hipotezy przyczyną mogą być usterki techniczne.
Biełaruski Hajun w ostatnich tygodniach niejednokrotnie informował już o dronach wlatujących z Ukrainy na Białoruś. Jedna z maszyn rozbiła się podobno w okolicach Bobrujska. Pojedyncze drony miały dolecieć aż do Witebska czy Mohylewa. (PAP)
rsp/ ap/
Komentarze