Przejdź do treści
Źródło artykułu

We wtorek dyskusje nad przyspieszeniem jednolitego nieba

Ministrowie transportu "27" zbiorą się we wtorek w Brukseli, by wyciągnąć wnioski z paraliżu ruchu lotniczego po wybuchu wulkanu na Islandii. KE naciska na szybsze dokończenie budowy jednolitego europejskiego nieba i koordynację kontroli ruchu w UE. Komisja Europejska przekonuje, że "europejskie niebo potrzebuje jednego europejskiego kontrolera".

Obecnie UE składa się z 27 przestrzeni powietrznych i decyzja o ich zamykaniu lub otwieraniu należy do wyłącznych kompetencji narodowych, co przed dwoma tygodniami wzmogło jeszcze paraliż ruchu. Nawet Eurocontrol (Europejska˙Organizacja ds.˙Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej), jako agencja międzyrządowa, służy tak naprawdę sprawnemu przepływowi informacji o działaniach podejmowanych na poziomie narodowym - tłumaczy KE. Miał to zmienić przyjęty w 2008 roku i obowiązujący od 2009 roku znowelizowany pakiet przepisów o jednolitym unijnym niebie (Single European Sky II - SES II). Przewiduje on m.in. europejski organ kontroli ruchu lotniczego, którego zadaniem byłoby doradzanie władzom krajowym w podejmowaniu takich decyzji, jak np. zamykanie przestrzeni powietrznej. To pozwoliłoby na koordynację na wspólnych zasadach. Szereg przepisów już obowiązuje, ale ostateczna data wdrożenia pakietu i przyjęcia wszystkich aktów prawnych została wyznaczona dopiero na rok 2012.

Trwający kilka dni paraliż lotniczy, który spowodował straty wstępnie szacowane przez KE na 1,5-2,5 mld euro, ma być impulsem do wdrożenia pakietu do końca roku, a częściowo nawet już przed wakacjami. Źrodła w hiszpańskiej prezydencji powiedziały w poniedziałek, że w grę wchodzi powołanie całkiem nowej instytucji albo nadanie dodatkowych kompetencji Eurocontrolowi, przeciwko czemu jest jednak KE, która woli, by nowe uprawnienia pozostały w ramach UE.

Eurocontrol, który powstał w 1960 roku jako pozaunijna organizacja cywilno-wojskowa, zrzesza w sumie 38 krajów (w tym Turcję i Ukrainę).W agendzie nadzwyczajnego spotkania ministrów będzie też przewidziany w pakiecie SES II podział unijnego nieba na dziewięć stref kontroli (tzw. funkcjonalne bloki przestrzeni powietrznej, z ang. FAB) na mocy odpowiednich umów między krajami. Na razie powstał tylko jeden taki blok, grupujący kraje Beneluksu, Francję, Niemcy i Szwajcarię. Polska ma być w bloku bałtyckim razem Litwą. Eksperci są zdania, że bloki dają szansę najbardziej sprawne, skoordynowane i wydajne zarządzanie przestrzenią powietrzną. Kraje jednak nie kwapią się do współpracy. "Władze zazdrośnie strzegą swojej narodowej suwerenności wszędzie tam, gdzie w grę wchodzi bezpieczeństwo" - powiedział hiszpański dyplomata. Dlatego nie chciał przesądzać, jakich konkretnych decyzji można się spodziewać po wtorkowym spotkaniu ministrów." Jest wola, by SES II stał się rzeczywistością w najbliższej przyszłości, ale poczekajmy na dyskusję ministrów. Wnioski końcowe musimy przyjąć jednogłośnie" - powiedział.Wdrożenie SES II i koordynacja na poziomie UE pozwoli na zoptymalizowanie zarządzania europejską przestrzenią powietrzną. Ostateczne decyzje mają jednak pozostawać nadal w gestii narodowych władz, takich jak Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. Dopiero debata między krajami członkowskimi odpowie na pytanie, na ile zalecenia unijnego organu mają być wiążące.Na spotkaniu Polskę będzie reprezentował Tadeusz Jarmuziewicz, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury odpowiedzialny za lotnictwo. kot/ icz/ bk/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony