W Olsztynie szybowiec runął na drzewa; zginął pilot
W pobliżu lotniska Dajtki w Olsztynie (Warmińsko-Mazurskie) jednomiejscowy szybowiec LAK 17BT produkcji litewskiej, wyposażony w silnik dolotowy - spadł na drzewa. W wypadku zginął 48-letni pilot - podała warmińsko-mazurska straż pożarna.
Jak poinformował dyżurny straży, szybowiec spadł około 200 metrów od pasa lotniska. Na miejscu są trzy zastępy straży pożarnej, policja i pogotowie ratunkowe. Powiadomiona została komisja do spraw badania wypadków lotniczych.
Według Katarzyny Charubin z biura prasowego warmińsko-mazurskiej policji pilot szybowca leciał na lotnisko w Dajtkach od strony Ostródy. "Podczas manewru podchodzenia do lądowania szybowiec spadł na zagajnik w terenie niezamieszkanym. Trwa wyjaśnianie przyczyn wypadku" - powiedziała Charubin.
O wypadku została poinformowana komisja do spraw badania wypadków lotniczych.
(PAP) ali/ itm/ sewa/ pz/
Olsztyńska Policja informuje na swojej stronie internetowej:
(...) Dzisiaj po godzinie 11.00 oficer dyżurny z Komendy Miejskiej Policji odebrał zgłoszenie dotyczące wypadku z udziałem szybowca. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że prawdopodobnie pilot wykonując manewr nawrotu spadł na zagajnik w pobliżu lotniska na osiedlu Dajtki. W wyniku wypadku 48-letni pilot szybowca zginął. Mężczyzna to mieszkaniec Olsztyna należący do miejskiego Aeroklubu. W miejscu wypadku nie było żadnych zabudowań. Droga krajowa nr 16 oddalona była od miejsca tragedii o około 40 metrów. Na miejscu pracowały wszystkie służby ratownicze. Szczegółowe okoliczności i przyczyny wypadku ustalają olsztyńscy policjanci pod nadzorem prokuratora.
Komentarze