Przejdź do treści
Źródło artykułu

W Malborku pożegnano francuskich lotników NATO

Minister obrony Tomasz Siemoniak, żegnając francuskich lotników, którzy z bazy w Malborku wspierali NATO-wską misję powiedział, że oprócz aspektu politycznego, czyli zademonstrowania sojuszu, ważne były wspólne ćwiczenia i współdziałanie z polskimi pilotami.

Ministrowie obrony Polski i Francji Tomasz Siemoniak i Jean-Yves Le Drian spotkali się w niedzielę z żołnierzami francuskiego kontyngentu lotniczego, stacjonującego w 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku oraz polskimi żołnierzami z tej jednostki.

Szef resortu obrony Polski powiedział, że "cztery miesiące służby francuskich sojuszników w Malborku minęły bardzo szybko".

"Dziękuję ministrowi i władzom Francji za szybką decyzję związaną z kryzysem w Europie, dziękuję pilotom i francuskiemu personelowi technicznemu za nadzwyczajne zaangażowanie. Poza aspektem politycznym, czyli pokazaniem, że +jesteśmy razem+, ważne było to, że ćwiczyliście razem (z Polakami - PAP) i uczyniliśmy ogromny krok we współdziałaniu" - powiedział minister Siemoniak.

Dodał, że można mówić o trzech ważnych aspekty polsko-francuskiej współpracy.

"Dzisiaj jesteśmy w Malborku, gdzie zakończyły się ćwiczenia polskich i francuskich pilotów, otwierające cały cykl współdziałania, jutro razem z ministrem Francji będziemy na Westerplatte, gdzie będziemy obchodzić 75. rocznicę II wojny światowej. Pamiętamy doskonale, że Francuzi i Polacy stanęli wówczas po jednej stronie" - podkreślił minister.

Dodał, że trzecim aspektem współpracy jest współpraca dotycząca przemysłu obronnego. "Wraz z ministrem obrony Francji jedziemy do Kielc (na Salon Przemysłu Obronnego - PAP), gdzie Francja jest specjalnym gościem i tam zostanie określona współpraca dotycząca modernizacji polskich sił zbrojnych" - dodał minister Siemoniak.

Dodał, że "Polska bardzo liczy na wsparcie Francji na nadchodzącym szczycie NATO, w Newport w Walii, który będzie najważniejszym w historii Sojuszu".

"Chodzi o obecność sojuszników tak jak w Malborku. Zawsze francuscy żołnierze są mile widziani w Polsce - jako przyjaciele i sojusznicy" - podkreślił.

Minister obrony Francji Jean Yves Le Drian powiedział, że "przysłanie francuskich myśliwców do Polski nie było przypadkowe".

"Jest ono wyznacznikiem bliskości Francji z jej sojusznikami z krajów Środkowo-Wschodniej Europy, w szczególności zaś z Polską w kontekście największego kryzysu, który rozgrywa się po drugiej stronie granicy, między Rosją a Ukrainą".

"Obecność daje świadectwo naszej solidarności, szczególnego rodzaju więzów łączących oba nasze kraje. Uroczystości upamiętniające obydwie wojny światowe przypominają nam zresztą o tej historii. Obecność ta jest odpowiedzią na oczekiwania uprawnione i wyrażane przez Polskę i naszych sojuszników z Europy Środkowej i Wschodniej, uzyskania konkretnego przejawu na ich terenie, solidarności sojuszu" - podkreślił francuski minister.

Francuscy lotnicy, którzy z bazy w Malborku wspierali NATO-wską misję Baltic Air Policing, kończą swój dyżur w Polsce, natomiast polski kontyngent wojskowy „Orlik 5” kończy czteromiesięczną misję ochrony przestrzeni powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii, którą pełnił od 1 maja 2014 r. w litewskiej bazie w Szawlach.

Kontyngent sił powietrznych Francji stacjonował w Malborku cztery miesiące. Piloci i personel techniczny z samolotami wielozadaniowymi, początkowo Rafale, a od czerwca Mirage 2000, wspierali NATO-wską misję patrolowania przestrzeni powietrznej nad trzema państwami bałtyckimi oraz odbywali dwustronne misje treningowe ćwicząc z polskimi lotnikami.

W czasie, gdy francuscy lotnicy stacjonowali w Malborku, polscy piloci z 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego z czterema samolotami MiG-29 pełnili dyżur w misji NATO Baltic Air Policing w Szawlach na Litwie.(PAP)

ali/ mhr/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony