USA: pierwszy załogowy lot rakiety New Shepard zakończył się sukcesem
Rakieta samodzielnie wylądowała na miejscu startu w porcie kosmicznym w zachodnim Teksasie po niecałych 8 minutach lotu, zaś kapsuła z pasażerami - po niecałych 11.
Podczas lotu pasażerowie - założyciel Blue Origin i najbogatszy człowiek świata Jeff Bezos, jego brat Mark, 82-letnia pilotka Wally Funk i 18-letni student z Holandii Oliver Daemen - wznieśli się na wysokość 107 km nad powierzchnię Ziemi - ponad uznawaną przez NASA granicę przestrzeni kosmicznej, spędzając niecałe 4 minuty w stanie nieważkości.
"Byłem zaskoczony, jak łatwe to było. Czułem się jakbym pływał" - komentował jeszcze z pokładu kapsuły Bezos. Daemen stwierdził, że był to najlepszy dzień jego życia.
Wtorkowy lot był pierwszym załogowym lotem Blue Origin i zarazem początkiem komercyjnej działalności firmy w zakresie turystyki kosmicznej. Pierwszym płacącym pasażerem był Daemen, którego ojciec - holenderski finansista - kupił mu bilet, oferując drugą najwyższą cenę na aukcji. Anonimowy zwycięzca aukcji, który za swoje miejsce zapłacił 28 mln dolarów, nie mógł polecieć pierwszym lotem i ma wystartować w jednym z kolejnych, jeszcze w tym roku.
Najstarszą astronautką została Wally Funk, weteranka lotnictwa i instruktorka lotów, która już w latach 60. odbyła szkolenia dla astronautek, lecz ostatecznie program, w którym uczestniczyła, został anulowany.
Do lotu New Shepard z Bezosem doszło 11 dni po tym, jak inny miliarder, Brytyjczyk Richard Branson, odbył swój pierwszy w pełni załogowy lot na granicę kosmosu na pokładzie statku VSS Unity wyniesionym za pomocą specjalnego samolotu złożonego z dwóch połączonych kadłubów boeingów. Przedstawiciele firmy Bezosa podkreślali jednak, że statek Brytyjczyka nie przekroczył tzw. linii Karmana, uznawanej przez NASA granicy przestrzeni kosmicznej na poziomie 100 km. Unity wzbił się na wysokość ok. 88 km, powyżej granicy kosmosu uznawanej m.in. przez siły powietrzne USA na poziomie 50 mil (80 km).
Wyścig miliarderów ma być początkiem turystyki kosmicznej na szerszą niż dotychczas skalę. Pierwszym w historii kosmicznym turystą był amerykański milioner Dennis Tito, który w 2001 r. dostał się na Międzynarodową Stację Kosmiczną, gdzie spędził tydzień. Od tamtej pory w kosmos poleciało jedynie kilku innych cywilów.
Firma Bezosa planuje dwa dodatkowe loty jeszcze w tym roku, zaś Virgin Galactic Bransona ma zacząć komercyjne loty w przyszłym roku. Mimo to, warte 250 tys. dol. bilety na lot na pokładzie VSS Unity miało wykupić już ponad stu chętnych. Przedstawiciele Blue Origin zapowiedzieli we wtorek, że ich ambicją jest wyniesienie w kosmos tysięcy pasażerów. Według niektórych prognoz, rynek turystyki kosmicznej może być wart ponad 3 mld dolarów do 2030 r.
Swoje ambicje w tym zakresie ma też inny miliarder, założyciel SpaceX Elon Musk. Na wrzesień firma planuje pierwszy w pełni cywilny lot na orbitę okołoziemską, gdzie astronauci mają spędzić 5 dni. W planach jest też komercyjny lot na orbitę Księżyca na pokładzie statku Starship, wciąż będącego w fazie testów.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
Komentarze