USA nakładają dodatkowe cło na samoloty Bombardiera
Opłata ta ma uzupełnić cło wyrównawcze ze stawką 220 proc., nałożone na wspomniane samoloty jeszcze w ubiegłym tygodniu.
Oznacza, to, że jeśli zapadnie ostateczna decyzja potwierdzająca wysokość obu opłat, to eksport liczących od 100 do 150 miejsc samolotów Bombardiera do USA będzie obciążony kwotą wynoszącą trzykrotność ceny sprzedaży. Ministerstwo handlu twierdzi w piątkowym komunikacie, że chroni w ten sposób interesy producentów ze Stanów Zjednoczonych.
Ostateczna decyzja zależy od tego, czy Boeing zdoła udowodnić przed państwową Komisją Handlu Międzynarodowego, że sprzedaż samolotów serii C liniom lotniczym Delta wyrządziła mu szkodę. Prawnicy twierdzą, że będzie to trudne, gdyż Boeing nie wytwarza porównywalnych samolotów i nie uczestniczył w rozpisanym przez Deltę przetargu.
Bombardier to jedna z największych kanadyjskich firm i techniczna wizytówka prowincji Quebec. Zamówienie na 75 samolotów typu CS100 z opcją na powiększenie zamówienia o kolejnych 50 sztuk linie Delta złożyły w kwietniu ubiegłego roku, a dostawy miały się rozpocząć w kwietniu 2018 roku. Boeing w maju br. wnioskował o cła, argumentując, że Bombardier otrzymał rządowe subsydia, dzięki którym zaniża ceny. Wstępna decyzja o cłach dotyczy samolotów, których jeszcze nie wyprodukowano.
W 2015 roku rząd prowincji Quebec zainwestował ponad 1 mld dolarów w projekt samolotów C Series, pomagając w ten sposób pozyskać kapitał na inwestycje borykającej się z kłopotami firmie Bombardier.
Bombardier może zaskarżyć nałożone cła w sądzie, a rządowi Kanady przysługuje prawo zwrócenia się w tej sprawie do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Premier Kanady Justin Trudeau zagroził anulowaniem zamówienia na 18 produkowanych przez Boeinga myśliwców F/A-18 Super Hornet.
Bombardier wskazuje, że ponad połowa komponentów do jego samolotów pochodzi z USA, co zapewnia tam pracę ponad 22 tys. osób. W czwartek Reuters opublikował dane z poufnego raportu Bombardiera informujące, że w ubiegłym roku wartość jego zamówień w USA wyniosła 2,4 mld dolarów. Cała sprawa dotyczy także Wielkiej Brytanii, gdyż w produkcji samolotów serii C uczestniczą także zakłady Bombardiera w Belfaście w Irlandii Północnej.
Minister spraw zagranicznych Chrystia Freeland powiedziała, jak relacjonowały w piątek media, że Kanada jest "nadzwyczaj rozczarowana" decyzją ministerstwa handlu USA i "zupełnie nie zgadza się" z nią. "Przepisy antydumpingowe (…) wymierzone są w bardzo innowacyjny kanadyjski sektor lotniczy, jak i w 200 tys. osób, które w nim pracują" - podkreśliła. Oskarżyła też Boeinga o manipulowanie obowiązującymi w USA przepisami w calu uniemożliwienia Bombardierowi wejścia na tamtejszy rynek.
z Toronto Anna Lach (PAP)
lach/ dmi/ mc/
Komentarze