Szef MSWiA przyleciał po nagrania z czarnych skrzynek Tu-154M
Minister spraw wewnętrznych i administracji RP Jerzy Miller w niedzielę wieczorem przyleciał do Moskwy, gdzie w poniedziałek otrzyma nagrania z rejestratorów pokładowych polskiego samolotu prezydenckiego Tu-154M, który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiem.
Miller stoi na czele Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Wyjaśnia ona przyczyny i okoliczności katastrofy TU-154M, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Polska delegacja leciała do Katynia na uroczystości upamiętniające 70. rocznicą mordu NKWD na polskich oficerach.
Do stolicy Rosji przybył też zastępca prokuratora generalnego RP, naczelny prokurator wojskowy, płk Krzysztof Parulski, zajmujący się polskim śledztwem w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem. Przekazanie Polsce nagrań z czarnych skrzynek rozbitej maszyny odbędzie się w drugiej połowie dnia - około 18 czasu moskiewskiego (16 czasu polskiego) - w siedzibie Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK). Instytucja ta, powołana do życia przez 12 krajów dawnego ZSRR, niezależnie od Komitetu Śledczego przy Prokuraturze Generalnej Federacji Rosyjskiej bada okoliczności katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego. Przed wizytą w MAK - o 14 (12 czasu polskiego) - szef MSWiA zostanie przyjęty w Białym Domu (siedzibie rządu Rosji) przez wicepremiera Siergieja Iwanowa, który jest wiceprzewodniczącym specjalnej Komisji Rządowej powołanej przez prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa do wyjaśnienia przyczyn smoleńskiej tragedii. Jej pracami kieruje premier Władimir Putin.
Iwanow i Miller podpiszą memorandum o przekazaniu stronie polskiej nagrań z rejestratorów pokładowych tupolewa. Ze strony Rosji sygnatariuszem tego dokumentu będzie też przewodnicząca Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego Tatiana Anodina. Szczegóły memorandum nie są znane. Wiadomo tylko, że dokument ma regulować problemy związane z przekazaniem nagrań z czarnych skrzynek z uwzględnieniem ograniczeń wynikających z chicagowskiej konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym i norm Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO). Zgodnie z chicagowską konwencją o międzynarodowym lotnictwie cywilnym i normami ICAO, dane z pokładowego rejestratora głosów w kabinie pilotów nie mogą być podawane do publicznej wiadomości bez zgody strony badającej okoliczności katastrofy. Przy czym publikowane mogą być tylko te zapisy, które mają wpływ na wyjaśnienie przyczyn i okoliczności wypadku.
Przekazanie nagrań z czarnych skrzynek nastąpi w obecności przedstawicieli prokuratur generalnych Rosji i Polski. To oni potwierdzą autentyczność rejestratorów pokładowych i prawidłowość wszystkich procedur. Dane z czarnych skrzynek zostaną przeniesione na elektroniczne nośniki. To właśnie te nośniki trafią do Polski. Same rejestratory pokładowe do momentu ogłoszenia raportu końcowego na temat katastrofy pozostaną w dyspozycji Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego. Później również zostaną przekazane Polsce.Miller otrzyma także stenogram rozmów z kabiny pilotów. Zostanie mu również przekazana opracowana przez specjalistów z MAK prezentacja - rozmowy w kokpicie nałożone na dane z czarnej skrzynki z parametrami lotu. "Mam nadzieję przywieźć wszystkie dokumenty niezbędne do pracy polskiej komisji, tak abyśmy mogli zakończyć rozpracowywanie tych wątków, które nie mogły być dokończone bez wiedzy źródłowej" - oświadczył szef MSWiA w czwartek na spotkaniu z dziennikarzami w Warszawie. Premier Donald Tusk informował we wtorek, że gdy strona rosyjska przekaże Polsce zapisy czarnych skrzynek, materiały te zostaną natychmiast upublicznione w formie pisemnej. Rzecznik rządu Paweł Graś podał w niedzielę, że jako pierwsza z zapisami z czarnych skrzynek z prezydenckiego tupolewa zapozna się Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Przekazał też, że Rosja zgodziła się już na upublicznienie nagrań z rejestratorów pokładowych. Z kolei Prokuratura Generalna RP poinformowała, że prokuratorzy czekają na zgranie zapisów z czarnych skrzynek w ramach wniosku o pomoc prawną, skierowanego do Prokuratury Generalnej Rosji. Jest to odrębna procedura. Płk Parulski zapowiedział, że we wtorek Naczelna Prokuratura Wojskowa wyda komunikat w sprawie stenogramów rozmów w kokpicie prezydenckiego samolotu. Jej rzecznik, płk Zbigniew Rzepa podał, że komunikat będzie dotyczył kwestii przekazania stronie polskiej przez rosyjską prokuraturę zapisów z czarnych skrzynek.
Rejestratory pokładowe z polskiego Tu-154M zostały przewiezione do Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego w Moskwie w kilka godzin po katastrofie. Tam zostały otwarte w obecności polskich ekspertów. Po przeniesieniu ich zapisów na nośniki elektroniczne oryginały zostały umieszczone w szafie pancernej. Sejf został opieczętowany przez przedstawicieli obu krajów. Efektem pracy komisji kierowanej przez Millera ma być raport końcowy, który przedstawi okoliczności wypadku i zaproponuje zmiany w procedurach, tak aby w przyszłości uniknąć podobnej katastrofy. Raport nie wskaże odpowiedzialnych ani winnych katastrofy. Komisja działa niezależnie od pracy prokuratorów. W skład Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego wchodzi 34 ekspertów wojskowych i cywilnych. W komisji są także prawnicy specjalizujący się w międzynarodowym i polskim prawie lotniczym, osoby czynnie wykonujące zawód pilota w liniach pasażerskich, pracownicy obsługi pasażerskich portów lotniczych oraz osoby zajmujące się tematyką bezpieczeństwa w transporcie lotniczym. mal/ ap/ bk/
Komentarze