Przejdź do treści
Źródło artykułu

Śnieżyce we Francji - wciąż problemy na paryskich lotniskach

W stolicy Francji ruch lotniczy jest nadal zakłócony wskutek gwałtownych opadów śniegu. Od poniedziałku rano wznowiono pracę na paryskich terminalach Orly i Roissy, ale odwołano dużą część zaplanowanych tam lotów.

Obfite opady śniegu w części aglomeracji paryskiej spowodowały w poniedziałek z samego rana czasowe zamknięcie terminalu Orly na południu stolicy. Przed godziną 9 ruch wznowiono, ale jest on nadal bardzo ograniczony. Zarządzeniem Naczelnej Dyrekcji Lotnictwa Cywilnego (DGAC) linie lotnicze musiały w poniedziałek zredukować liczbę lotów na Orly o 30 proc. Powrót do normalnego rozkładu na Orly przewidziany jest nie wcześniej niż we wtorek rano.

W poniedziałek rano wznowiono po niedzielnej przerwie ruch samolotów na największym paryskim terminalu - Roissy-Charles de Gaulle. Jednak również tam DGAC poleciło anulować 30 proc. połączeń do godz. 18. Od wieczora sytuacja powinna się stopniowo poprawiać w związku z zanikaniem śnieżyc, przechodzących w opady deszczu.

Z powodu anulowania 40 proc. niedzielnych lotów kilka tysięcy pasażerów na Roissy musiało spędzić ubiegłą noc w hali terminalu. Tylko dla niektórych osób uwięzionych przez pogodę linie lotnicze zarezerwowały nocleg w hotelu w pobliżu lotniska.

Z powodu ataku zimy na lotniskach spali także w nocy z niedzieli na poniedziałek pasażerowie w Lyonie czy podparyskim Beauvais, skąd odlatują samoloty tanich linii lotniczych do Polski. Na tym ostatnim terminalu wznowiono już rano pracę, ale możliwe są wciąż liczne opóźnienia.

Ciężkie warunki panują nadal na drogach, m.in. w Normandii, Bretanii, Pikardii i regionie paryskim. W regionie normandzkim rano w niektórych miejscach warstwa śniegu miała 40 cm. W niektórych rejonach wciąż obowiązuje zakaz poruszania się ciężarówek.

Po południu polepszyła się nieco sytuacja w Paryżu i w okolicach - pozwolono już jeździć tirom, ruszyła także ponownie niemal zupełnie sparaliżowana z rana komunikacja autobusowa w mieście.

W poniedziałek - podobnie jak dzień wcześniej - nadal notuje się opóźnienia superszybkich pociągów TGV, dochodzące do 1 godziny. Tego samego dnia z powodu ataku zimy wypadło z rozkładu część połączeń Eurostar między Francją a Anglią pod kanałem La Manche. Jak podał przewoźnik, w poniedziałek pociągi kursujące na tej trasie są opóźnione nawet do 2 godzin.

Według prognoz, pod koniec dnia śnieżyce powinny ustać niemal w całym kraju, przechodząc w opady deszczu. Od wtorku przewidziana jest poprawa pogody i, co za tym idzie, polepszenie warunków transportu.

Z Paryża Szymon Łucyk (PAP)

szl/ mc/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony