Seremet: stanowisko Rosji w sprawie wraku Tu-154M bez zmian
Przekazał też, że prowadzone przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej zostało przedłużone do 10 lipca; nie uzyskał jednak zapewnienia, że termin ten nie zostanie przekroczony.
"Stanowisko strony rosyjskiej (w kwestii zwrotu dowodów rzeczowych, w tym wraku tupolewa - PAP) jest znane. Nie uzyskaliśmy żadnych zmian" - powiedział Seremet polskim dziennikarzom po spotkaniu z przewodniczącym Komitetu Śledczego FR Aleksandrem Bastrykinem.
Prokurator generalny RP ujawnił, że zaproponował stronie rosyjskiej odwrócenie obecnej sytuacji. "Po analizie przepisów prawnych - zarówno norm wewnątrzrosyjskich, jak i umów międzynarodowych - doszliśmy do wniosku, że istnieje możliwość przekazania rejestratorów oraz wraku do Polski, a także jednoczesnego udostępniania stronie rosyjskiej tych przedmiotów na każde życzenie na zasadach i prawach, jakie obecnie są udziałem polskich prokuratorów w Rosji" - wyjaśnił.
Seremet podał, iż strona polska zapewniła, że w razie potrzeby - gdyby rosyjski sąd sobie tego zażyczył lub gdyby zaszła konieczność przeprowadzenia ponownych ekspertyz - będzie gotowa zwrócić te przedmioty ponownie do Rosji. Prokurator generalny RP podkreślił, że Polska jest gotowa udzielić stronie rosyjskiej pisemnych gwarancji w tej sprawie.
"Uzyskaliśmy zapewnienie, że jest to interesująca propozycja, nad którą Komitet Śledczy się pochyli i którą rozważy" - powiedział.
Seremet poinformował, że prowadzone przez Komitet Śledczy FR śledztwo w sprawie katastrofy Tu-154M zostało przedłużone do 10 lipca. "Stwierdzono, że większość czynności w nim została wykonana. Przewodniczący Bastrykin zapewnił, że strona rosyjska dołoży wszelkich starań, aby termin ten nie został przekroczony" - oznajmił Seremet. "Nie mogą jednak złożyć zapewnienia, że ten termin na pewno nie zostanie przekroczony; że będzie terminem ostatecznym" - zaznaczył.
Prokurator generalny RP przekazał, że wśród tematów jego rozmów z Bastrykinem była również sprawa zwrotu do Polski broni funkcjonariuszy BOR. "Jest to niezwykle trudna kwestia. Dlatego, że w Rosji byłaby to rzecz bez precedensu. Krok po kroku zbliżamy się do osiągnięcia stanu, którego konsekwencją będzie przekazanie Polsce tych przedmiotów w stosunkowo krótkim terminie" - oświadczył.
Seremet poinformował, że strony uzgodniły powołanie grupy roboczej, której zadaniem będzie omówienie stanu realizacji wniosków o pomoc prawną i ewentualnych problemów, jakie się z tym wiążą. W jej skład - jak podał - wejdą eksperci z prokuratury generalnej i wojskowej. Spotkanie grupy odbędzie się w czerwcu w Warszawie.
W środę prokurator generalny RP, któremu towarzyszył szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie pułkownik Ireneusz Szeląg, spotkał się z prokuratorem generalnym FR Jurijem Czajką.
Służba prasowa Prokuratury Generalnej FR poinformowała, że jednym z tematów ich rozmów było współdziałanie w śledztwie w sprawie katastrofy Tu-154M. "Z obu stron podkreślono dążenie do rozwijania konstruktywnej współpracy w tej sferze, nie bacząc na występujące problemy" - przekazała, nie podając szczegółów. Zauważyła jedynie, że "tematowi temu prokuratorzy generalni w swoich rozmowach poświęcili szczególną uwagę".
W jednej z wypowiedzi dla mediów przed wyjazdem do Rosji Seremet oświadczył, że wśród tematów jego rozmów w Moskwie będą perspektywy zakończenia rosyjskiego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.
W ocenie polskiego prokuratora zakończenie postępowania prowadzonego przez rosyjski Komitet Śledczy jest "najbardziej ważącą okolicznością dla określenia czasu, w którym będzie trwało polskie śledztwo"; ma też konsekwencje dla przejęcia przez stronę polską dowodów rzeczowych, w tym wraku tupolewa.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ mc/ ura/
Komentarze