Samorząd lobbuje za koleją na lotnisko przez Tarnowskie Góry
Od 2009 r. PKP PLK prowadzą warty 52 mln zł unijny projekt obejmujący prace przedprojektowe dla kolei do Pyrzowic. Projekt zakłada m.in. uzyskanie decyzji środowiskowej (potwierdzającej lokalizację) oraz pozwolenia na budowę. Okres kwalifikowania wydatków kończy się 31 grudnia. Wybrany wariant trasy, z budową nowego odcinka torów z Bytomia do Pyrzowic, budzi jednak protesty.
Mieszkańcy gmin Bobrowniki i Ożarowice w dotychczasowych konsultacjach tego wariantu wskazywali m.in. na negatywne skutki społeczne (wysiedlenie wielu mieszkańców, przecięcie miejscowości już przedzielonych niedawno zbudowaną autostradą A1) oraz środowiskowe (wzrost hałasu czy zaburzenie stosunków wodnych).
W tej sytuacji władze Tarnowskich Gór uważają, że dobrą alternatywą byłoby poprowadzenie połączenia przez ich miasto. Jak akcentował podczas piątkowej konferencji w Tarnogórskim Centrum Kultury burmistrz Arkadiusz Czech, choć podróż tą drogą potrwa nieco dłużej, inwestycja będzie tańsza i mniej uciążliwa społecznie.
"Ten proces inwestycyjny nie był całkiem bezbłędny; chodzi przede wszystkim o konsultacje społeczne. (...) To, zdaje się, było postawienie ludzi przed faktem dokonanym. W mojej ocenie może to zatrzymać cały projekt przygotowawczy – tutaj może nie być pozytywnej opinii środowiskowej" - diagnozował w piątek Czech.
Jak przypomniał, wariant przez Tarnowskie Góry zakłada wykorzystanie między Bytomiem a Tarnowskimi Górami istniejącej linii 131 oraz odbudowę fragmentu linii 182, łączącej przez Pyrzowice Tarnowskie Góry z Zawierciem.
Przyznał, że wariant połączenia z lotniskiem przez Piekary Śląskie byłby krótszy (33,25 km wobec 52,34 km przez Tarnowskie Góry) i szybszy (ponad 27 min wobec ponad 51 min przez Tarnowskie Góry).
Wskazał, że z jego własnej, weryfikowanej w środowisku kolejarskim analizy wynika, iż kolejowe połączenie do Pyrzowic – nawet przy dwukrotnie większym obciążeniu lotniska - będzie niezależnie od wariantu trasy deficytowe. Wariant przez Tarnowskie Góry przyniesie jednak mniejsze straty – w jego zasięgu znajduje się bowiem potencjalnie największa liczba pasażerów dla obsługi aglomeracyjnej, ponad 450 tys.
30 kwietnia w Tarnowskich Górach uruchomiony po modernizacji ma zostać dworzec autobusowy, zacznie więc działać baza przesiadkowa komplementarna dla komunikacji kolejowej. Z szybkiego połączenia kolejowego do Katowic mogłyby zatem skorzystać setki osób, które teraz podróżują tam autobusami komunikacji miejskiej.
Autobusowe połączenie z Tarnowskich Gór do Katowic – jadąca rozkładowo od 50 minut do ponad godziny linia nr 820 – zyskało potoczne określenie "studencka limuzyna". Istnieje m.in. profil o tej nazwie na facebooku, lubiany przez ponad 4,5 tys. osób. Na zasadzie analogii władze Tarnowskich Gór swym staraniom na rzecz zmiany przebiegu linii do Pyrzowic nadały hasło "limuzyna na szynach" lub gwarowo "landara na glajzach".
Jeżeli w tym roku zostałyby wydane decyzje: środowiskowa i lokalizacyjna (niezbędne do uzyskania pozwolenia na budowę), budowa kolei do Pyrzowic mogłaby ruszyć w przyszłym roku – pod warunkiem dopięcia finansowania inwestycji. Koszty budowy nowych i modernizacji istniejących linii w dotychczas preferowanym wariancie oszacowano na ponad 252 mln euro, a w wariancie przez Tarnowskie Góry na ok. 220 mln euro.
Budowa połączenia kolejowego z Katowic do Pyrzowic – bez określenia wariantu, z szacunkiem ceny 1182,2 mln zł – znalazła się na pierwszym miejscu przygotowanej przez samorząd woj. śląskiego listy rankingowej projektów kolejowych proponowanych do realizacji z poziomu krajowego. Lista będzie punktem wyjścia do negocjacji z rządem tzw. Kontraktu Terytorialnego dla regionu.
Położone ponad 30 km od Katowic lotnisko w Pyrzowicach ma ze stolicą woj. śląskiego jedynie autobusowe połączenie. Szacuje się, że w tym roku z usług portu skorzysta ok. 2,7 mln pasażerów.(PAP)
mtb/ pad/
Komentarze