Samoloty koalicji zniszczyły pasy lotniska w Sanie
Rzecznik sił koalicji gen. Ahmed al-Asiri powiedział agencji Reutera, że lot irańskiej maszyny nie był uzgodniony z koalicją i że pilot zignorował wezwania do zawrócenia.
Według irańskiej agencji prasowej IRNA saudyjskie samoloty usiłowały zmusić do zawrócenia irański samolot z pomocą humanitarną, gdy wleciał on w przestrzeń powietrzną Jemenu, ale pilot zignorował "nielegalne ostrzeżenia". Musiał zawrócić, gdy pasy lotniska zostały zbombardowane.
IRNA poinformowała, że samolot należał do Czerwonego Półksiężyca i miał dostarczyć do Sany żywność oraz medykamenty.
Przedstawiciele zarządu lotniska w Sanie informują, że podczas wtorkowego nalotu zniszczony został cywilny samolot jemeńskich linii Yemeni Felix Airways oraz samolot transportowy.
Sanę od września kontrolują szyiccy rebelianci Huti, walczący o obalenie popieranego przez Zachód prezydenta Jemenu gen. Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego. Sunnicka Arabia Saudyjska oskarża szyicki Iran o dostarczanie wsparcia militarnego Huti, czemu Teheran zaprzecza. W końcu marca koalicja pod wodzą Saudyjczyków rozpoczęła naloty na pozycje Huti. Naloty są kontynuowane, mimo że 21 kwietnia informowano, iż misja ta została zakończona.
Zdaniem politologów interwencja państw Zatoki Perskiej w Jemenie jest próbą obrony pozycji saudyjskiego królestwa jako regionalnego hegemona przed rosnącymi wpływami Iranu.
Czerwony Krzyż mówi o katastrofie humanitarnej w Jemenie. Huti zatrzymują konwoje humanitarne, które próbują dotrzeć do Adenu, a blokada morska ustanowiona przez arabską koalicję, której żołnierze kontrolują okręty w poszukiwaniu broni, uniemożliwia dostawy żywności i lekarstw drogą morską.(PAP)
az/ mc/
Komentarze