Rumunia: nie ma pieniędzy na zakup F-16
Z powodu kryzysu gospodarczego Rumunia nie kupi w 2010 roku amerykańskich myśliwców F-16, które miały zastąpić rosyjskie samoloty MiG-21 - powiedział rumuński minister finansów Sebastian Vladescu, cytowany w piątek przez media.
"Nie ma funduszy na F-16. Nie wiem, gdzie Rumunia mogłaby zdobyć 1 procent swojego PKB na zakup sprzętu wojskowego. W żadnym wypadku takie wydatki nie są w tym momencie możliwe" - oświadczył Vladescu w telewizji Money Channel.
W marcu Najwyższa Rada Obrony Rumunii zatwierdziła plan nabycia za 1,3 mld dolarów 24 myśliwców F-16 w celu wzmocnienia sił powietrznych. Wówczas Rada poinformowała, że ze względu na "brak potrzebnych środków finansowych na zakup nowych samolotów, zaaprobowała propozycję ministerstwa obrony, by nabyć 24 używane samoloty F-16".
Lotnictwo bojowe Rumunii składa się obecnie z około 50 myśliwców MiG-21 w wersjach przechwytującej i szturmowej. Z powodu kryzysu gospodarczego, rumuński rząd ma przyjąć drakoński plan oszczędnościowy, przewidujący 25-procentowe cięcia płac w sektorze publicznym oraz 15-procentową obniżkę emerytur, żeby zredukować deficyt do około 6 proc. PKB. Rumunia musi zrealizować takie cięcia wydatków, jeśli chce otrzymać kolejną ratę pożyczki, którą w wysokości 20 mld euro przyznały jej wiosną ubiegłego roku Bank Światowy, Unia Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW).
Rząd, wbrew sugestiom MFW, nie zdecydował się na podwyżkę podatków, czego także domagała się opozycja. W poniedziałek premier Emil Boc ostrzegł, że jeśli nie dojdzie do cięć w wydatkach, deficyt budżetowy w bieżącym roku wyniesie 9,1 proc. PKB.
Komentarze