Przejdź do treści
Źródło artykułu

Radom: prokuratura przesłuchuje świadków zderzenia samolotów

Prokuratura przesłuchiwała w czwartek kontrolerów ruchu lotniczego oraz bezpośrednich świadków zderzenia dwóch niewielkich samolotów, do którego doszło w okolicy Radomia. Trwają także prace mające na celu wydobycie ze zbiornika wodnego wraku jednej z maszyn.

Do zderzenia dwóch samolotów typu Cessna doszło w środę około południa. W wyniku katastrofy dwie osoby zginęły, a dwie odniosły lekkie obrażenia.

"Na piątek zaplanowano przesłuchanie przez prokuratora osób ocalałych z wypadku z udziałem biegłego sądowego" - poinformowała PAP prok. Agnieszka Duszyk z Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Jak zaznaczyła, śledztwo jest dopiero na wstępnym etapie i prokuratorzy biorą pod uwagę różne wersje - błąd pilotów, błąd kontrolerów lotu oraz przyczyny techniczne.

"W dalszym ciągu te trzy hipotezy są najbardziej prawdopodobne, przyczyny będą wiadome po przeprowadzeniu czynności przez ekspertów z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych oraz po zakończeniu prac biegłego powołanego przez prokuraturę, co nastąpi co najmniej za kilka tygodni" - powiedziała prokurator.

Dodała, że obecnie śledczy gromadzą dowody, zabezpieczają dokumenty i przesłuchują świadków. "Dokumenty są zabezpieczane przy udziale ekspertów z komisji badania wypadków lotniczych, którzy doskonale wiedzą, jakie dokumenty zabezpieczyć" - zaznaczyła.

Informację o zderzeniu się w powietrzu dwóch samolotów policja otrzymała od świadka wypadku. Samoloty wystartowały z lotniska Aeroklubu Radomskiego w Piastowie k. Radomia. Jedną z maszyn odnaleziono w Jedlińsku. Wbrew pierwszym informacjom - podawanym przez straż pożarną - samolot nie zapalił się; o własnych siłach wyszło z niego dwóch mężczyzn. Odnieśli lekkie obrażenia, zostali przewiezieni do szpitala.

Drugą maszynę odnaleziono 3 kilometry dalej, w okolicy miejscowości Wsola. Samolot wodował na okolicznym stawie. "Maszyna znajdowała się w wodzie do góry kołami" - informował rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu Konrad Neska. W samolocie odnaleziono ciała dwóch młodych mężczyzn w wieku ok. 20 i 27 lat.

"Od czwartkowego popołudnia trwają prace nad wydobyciem ze zbiornika i zabezpieczeniem jednego z wraków" - dodała prokurator.

Był to już drugi w ostatnim czasie tragiczny wypadek w okolicy lotniska w podradomskim Piastowie. Trzy tygodnie temu zginął tam mistrz świata i wielokrotny mistrz Polski w motoparalotniarstwie Grzegorz Krzyżanowski.

W minioną sobotę w katastrofie pod Częstochową samolotu piper navajo, używanego przez prywatną szkołę spadochronową, zginęło 11 osób; ocalała jedna – ok. 40-letni mężczyzna. Maszyna wykonywała lot z podczęstochowskiego lotniska w Rudnikach, runęła na ziemię niedługo po starcie. (PAP)

mja/ abr/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony