Przejdź do treści
Źródło artykułu

Pytania posłów PiS i SP po informacji ws. katastrofy smoleńskiej

31 posłów, niemal wyłącznie z PiS i Solidarnej Polski, zadało w czwartek pytania po informacji ministra sprawiedliwości na temat działań po katastrofie smoleńskiej. Powtarzało się pytanie, dlaczego sekcji zwłok ofiar nie przeprowadzono ponownie w Polsce.

Jacek Świat (PiS), wdowiec po posłance Aleksandrze Natalli-Świat, powiedział, że ostatnie dwa i pół roku to było dla niego pasmo udręk i upokorzeń. "Dzisiaj pojawia się problem, czy w grobie, na który chodzę z kwiatami i zniczami, w istocie leży moja żona. Dlatego pytam, jak długo jeszcze będziemy taką sytuację musieli znosić? Czy wreszcie dowiemy się w sposób wiarygodny, jak umierali, jak ginęli nasi bliscy, czy cierpieli, jak długo, czy mieli świadomość, że umierają?" - pytał poseł PiS.

"Chciałbym mieć gwarancję, że jeśli zgodzę się na ekshumację, za rok czy dwa znowu nie usłyszę od przedstawiciela rządu: +Ach, nastąpiła jakaś pomyłka, zacznijmy całą zabawę od nowa+" - podkreślił Świat.

Przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak chciał się dowiedzieć m.in., czy w ramach międzyresortowego zespołu ds. koordynacji działań w związku z katastrofą premier Donald Tusk podejmował jakiekolwiek decyzje dotyczące prac prokuratorów i Ministerstwa Sprawiedliwości. Pytał, czy szef rządu uzyskał informację o tym, że "zaniechano akcji ratunkowej, sekcji zwłok, oględzin miejsca zdarzenia i wraku, zakazano otwierania trumien i w końcu zaniechano sekcji zwłok po powrocie do kraju".

Zagadnienie, dlaczego sekcji zwłok nie powtórzono w Polsce, i kto o tym zdecydował, przewijało się również w pytaniach kilku innych posłów.

"Czy i jakie działania rząd podjął albo zamierza podjąć, by doprowadzić do wznowienia badania przyczyn katastrofy? Czy w świetle faktów, jakie w ostatnim czasie ujrzały światło dzienne, rząd dostrzega konieczność powołania międzynarodowej komisji?" - pytał z kolei były minister w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego Maciej Łopiński (PiS).

Przewodniczący klubu SP Arkadiusz Mularczyk zarzucił Donaldowi Tuskowi, że grzechem pierworodnym w sprawie katastrofy smoleńskiej jest jego decyzja. Nawiązując do spotkania Tuska z rosyjskim premierem Władimirem Putinem 10 kwietnia 2010 r. wieczorem, mówił: "Pan tam wówczas oddał wszelkie instrumenty, jakie mogło mieć polskie państwo do tego, żeby taka sytuacja (zamiana ciał - PAP) nie miała miejsca" - zaznaczył Mularczyk.

Tadeusz Woźniak (SP) podkreślał, że po katastrofie rząd "oddał całe śledztwo i wszystkie istotne czynności w ręce Rosjan". "Kto imiennie i z jakiego powodu podjął tę haniebną decyzję?" - pytał poseł.

Józef Rojek (SP) deklarował zwracając się do premiera: "Będziemy pytać, mimo pana apelu i nie tylko na tej sali, ale i poza nią, dopóty, dopóki nie dowiemy się prawdy".

Jedynym posłem spoza PiS i SP, który zabrał głos podczas rundy pytań, był Stanisław Wziątek z SLD. Zadeklarował, że jego klub nie będzie zadawał pytań w tej debacie. "Potrzebujemy jedności działań, potrzebujemy godności działań. Nie chcemy oskarżać, nie chcemy zadawać pytań, które są pytaniami tylko związanymi z oskarżeniami. Chcemy wyjaśnienia tej tragedii" - podkreślił. (PAP)

ral/ eaw/ jra/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony