Przejdź do treści
Źródło artykułu

"Puls Biznesu": Biura przeprosiły się z Modlinem

Touroperatorzy mają 2-3 lata na oferowanie czarterów z Lotniska Chopina. Potem PLL chce im zaproponować Radom. Firmom to nie w smak - pisze poniedziałkowy "Puls Biznesu".

Lotnisko Radom straszy nie tylko warszawiaków. To także ból głowy dla touroperatorów, którzy z Lotniska Chopina realizują gros wylotów czarterowych, np. dla Itaki jest to 35-40 proc. całości. Cały ruch czarterowy w Polsce wyniósł w ubiegłym roku prawie 4,1 mln osób - pisze "Puls Biznesu".

Jak podaje gazeta, przedstawiciele branży zorganizowali spotkanie, na które zaprosili m.in. Mariusza Szpikowskiego, prezesa PPL, właściciela Lotniska Chopina, oraz Mikołaja Wilda, pełnomocnika rządu ds. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Ponieważ pierwszy nie dotarł, drugi przedstawił biurom podróży plany dotyczące warszawskiego portu. PPL chce pod koniec 2019 r. uruchomić lotnisko w Radomiu i przenieść tam ruch czarterowy.

"Aby to zrobić, PPL musi przeprowadzić administracyjny podział ruchu, co wymaga uzgodnień z Brukselą, które potrwają 2-3 lata. Tyle mamy czasu na zmianę Lotniska Chopina na inny port" - przewiduje cytowany przez "Puls Biznesu" prezes Rainbow Grzegorz Baszczyński.

"Jeśli na Okęciu nas nie chcą, pierwszym wyborem jest Modlin. O Radomiu wiemy, że jest dwa razy dalej, dojazd jest gorszy i nie ma tam infrastruktury. Jak port będzie spełniał wymogi ruchu czarterowego, będziemy rozmawiać" - dodaje wiceprezes Itaki Piotr Henicz.

Przedstawiciele touroperatorów zaczynają w tym tygodniu spotkania z zarządem Modlina - informuje "Puls Biznesu". (PAP)

kflo/ mhr/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony