Data publikacji:
31.05.2010 12:50
Źródło artykułu
Przywrócono łączność z międzyplanetarną sondą - Voyager-2
31.05. Warszawa (PAP) - Specjaliści amerykańskiej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) zdołali przywrócić łączność z międzyplanetarną sondą Voyager-2, której tor lotu przekroczył granice Układu Słonecznego.Inżynierom NASA udało się wykryć i usunąć usterkę w pamięci komputera pokładowego sondy, która spowodowała przerwanie na prawie 3 tygodnie przekazywania informacji naukowych.Przedstawiciele sterującego Voyagerem Laboratorium Napędów Odrzutowych w Pasadenie (Kalifornia) poinformowali, że po zresetowaniu komputera łączność z aparatem kosmicznym została w pełni przywrócona. Przyczyna awarii pozostaje jednak w dalszym ciągu zagadką.Pracujący już 33 lata Voyager-2 znajduje się obecnie w odległości około 13,8 miliardów kilometrów od Ziemi i leci wewnątrz heliosfery - obszaru wokół Słońca, w którym ciśnienie wiatru słonecznego przeważa nad ciśnieniem wiatru galaktycznego, tworząc "bąbel" wyrzucanej przez Słońce materii w otaczającym ośrodku międzygwiezdnym.Analogiczne awarie zdarzały się już wcześniej na sondzie Voyager-2 i jej bliźniaczce Voyager-1. Jednakże wtedy aparaty te znajdowały się znacznie bliżej Słońca i powstanie takich problemów w pełni można było wytłumaczyć oddziaływaniem wiatru słonecznego, który powodował powstawanie na sondach ładunków elektrycznych. Teraz takie wyjaśnienie nie wchodzi w rachubę.Obydwa Voyagery już dość dawno stały się aparatami-rekordzistami. Tak daleko od Ziemi nie poleciał żaden inny wysłannik mieszkańców Ziemi.Znajdujący się w doskonałym stanie Voyager-1 oddalił się od naszej planety na odległość 16,9 miliardów kilometrów, a sygnał radiowy lecący z prędkością światła potrzebuje 13 godzin, aby dolecieć od aparatu do Ziemi i wrócić z powrotem. Obie sondy znajdują się obecnie poza granicami Systemu Słonecznego i nikt nie wie, ile lat będą jeszcze mogły pracować.(PAP)yy/ krf/
Źródło artykułu
Komentarze