Przejdź do treści
Źródło artykułu

Przed pierwszym startem rakiety, na którą liczy NASA

Pierwszy start komercyjnej rakiety nośnej, na którą bardzo liczy amerykańska Agencja Aeronautyki i Badania Kosmosu (NASA), został odłożony na miesiąc. Przedstawiciele kalifornijskiej firmy SpaceX poinformowali, że teraz start nastąpi nie wcześniej niż 8 maja.

Rakietę Falcon-9 początkowo zamierzano wystrzelić w kosmos 12 kwietnia, jednak inżynierowie poprosili o dodatkowy czas na sprawdzenie niezawodności systemu samozniszczenia rakiety w razie nieprzewidzianego odchylenia się od toru lotu podczas startu.

Zbudowany przez kalifornijską firmę Falcon-9 jest dwuczłonową rakietą, której silnik pracuje na mieszance ciekłego tlenu i nafty. Rakieta ma długość 55 metrów i średnicę 3,6 metra. Jako ładunek użyteczny będzie na niej umieszczony prototyp modułu Dragon, skonstruowanego dla dostawy różnych towarów - a w przyszłości także astronautów - na Międzynarodową Stację Kosmiczną (MSK). Start Falcona-9 nastąpić ma z bazy wojsk lotniczych na przylądku Canaveral (Floryda), gdzie położony jest także kosmodrom NASA.NASA zawarła w grudniu 2008 roku kontrakt ze SpaceX na kwotę 1,6 miliarda dolarów, dotyczący realizacji planów komercyjnych dostaw ładunków na MSK. Do końca 2016 roku firma, przy wykorzystaniu własnych rakiet nośnych, ma zorganizować 16 lotów na stację, przewożąc tam 20 ton sprzętu, aparatury i zapasów żywnościowych.

Znajdujące się obecnie w dyspozycji NASA trzy wahadłowce zamierza się spisać we wrześniu tego roku. Ich utrzymanie i eksploatacja są zbyt kosztowne - do 4 miliardów dolarów rocznie. Rezygnując z wahadłowców, rząd USA chce zmniejszyć wydatki na obsługę MSK i uzyskać dzięki temu środki na realizację innych projektów kosmicznych. Zgodnie z zatwierdzoną przez administrację Baracka Obamy koncepcją, ładunki i załogi na stację dostarczać mają prywatne rakiety nośne i kosmoloty. (PAP)yy/ tot/
FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony