Polski eksperyment FREDE już bezpieczny po starcie
Należąca do Europejskiej Agencji Kosmicznej gondola balonu BEXUS 21 - z polskim eksperymentem FREDE na pokładzie - wystrzelona ze szwedzkiego kosmodromu Esrange, wylądowała na terenie Szwecji. Zadaniem wrocławskiego zespołu jest sprawdzenie rzeczywistej szkodliwości freonu.
Swój własny eksperyment w kosmosie zespół z Politechniki Wrocławskiej przeprowadził dzięki zwycięstwu w programie REXUS/BEXUS organizowanym m.in. przez Europejską Agencję Kosmiczną. FREDE 2015 miał sprawdzić, czy freon jest tak bardzo szkodliwy, jak zwykle się uważa i jak szybko z freonu uwalnia się niszczący warstwę ozonową - chlor.
"Można powiedzieć, że to miękkie lądowanie, ale na pewno po drodze zdarzyło się zderzenie z drzewem. Popatrzcie na maszty, poza tym znaleźliśmy drzazgi na workach. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że udało nam się odzyskać worki w jednym kawałku" - napisali pod zdjęciem gondoli członkowie zespołu na Facebooku.
Freony to gazy, które dawniej powszechnie stosowano m.in. w lodówkach i aerozolach. Związki te ulegając rozpadowi uwalniają atomy chloru, które niszczą warstwę ozonową. Przez to do Ziemi ze Słońca dociera więcej - szkodliwego dla człowieka - promieniowania ultrafioletowego. Proces rozpadu freonów następuje jednak nie na Ziemi, tylko podczas procesu parowania w atmosferze. Tam staje się najbardziej niebezpieczny.
W latach 90. za odkrycie, że freon może być szkodliwy dla człowieka, przyznano nawet Nagrodę Nobla. Jednak do tej pory nie było publikacji, która weryfikowałaby ich tezy w rzeczywistych warunkach. "Naszym celem jest rzucenie nowego światła na ten problem" - mówił PAP pomysłodawca projektu FREDE Jędrzej Górski z Politechniki Wrocławskiej.
Właśnie dlatego wraz z zespołem studentów wrocławskich uczelni postanowił sprawdzić, jak szybko freon uwalnia szkodliwy chlor ze swoich struktur w górnych warstwach atmosfery. "Ziemska atmosfera jest tak skomplikowanym reaktorem chemicznym, że nawet najlepsze superkomputery nie mogą ze 100 proc. pewnością powiedzieć, co się w niej dzieje. Dlatego trzeba przeprowadzić pomiary na miejscu, czyli na odpowiedniej wysokości atmosfery. Tam ciśnienie i temperatura są niskie, a freony zachowują się trochę inaczej. Jeśli w ciągu kilku godzin eksperymentu uda się nam wychwycić informacje na temat szybkości rozpadu wybranych wcześniej freonów, to będziemy mogli potwierdzić ich rzeczywisty poziom szkodliwości" - wyjaśnił PAP pomysłodawca eksperymentu.
W gondoli balonu BEXUS - o wymiarach 116 cm m x 116 cm x 68 cm - znalazły się w sumie cztery urządzenia z różnych krajów Europy. Oprócz eksperymentu FREDE do stratosfery poleciały również eksperymenty studentów z Hiszpanii (SPADE), Belgii (HACORD), a także projekt badawczy powstający przy współpracy studentów z Norwegii i Niemiec (CPT-SCOPE).
PAP - Nauka w Polsce
ekr/ mrt/
Komentarze