Przejdź do treści
Źródło artykułu

Polacy odlecą z Burgas do Hurghady innym samolotem

Polskie czarterowe linie lotnicze Small Planet wyślą do Burgas drugi samolot, który ma przewieźć znajdujących się obecnie na bułgarskim lotnisku pasażerów do Hurghady w Egipcie - poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka lotniska Kristina Nejkowa.

Wcześniej podano, że Airbus A320 ze 161 osobami, lecący z Warszawy do Hurghady, wylądował nad ranem przymusowo w Burgas, gdy jeden z pasażerów zawiadomił o bombie na pokładzie.

Rzeczniczka dodała, że nie wiadomo, czy samolot z Warszawy już wyleciał. Oznacza to, że Polacy spędza jeszcze kilka godzin w sali tranzytowej burgaskiego lotniska w oczekiwaniu na nowy transport. Wśród pasażerów jest dwoje małych dzieci. Burgaskie pogotowie udzieliło pomocy 70-letniemu Polakowi, choremu na cukrzycę, który źle się poczuł. Nie było jednak konieczności przewiezienia go do szpitala.

Zmiana samolotu jest konieczna, ponieważ według bułgarskich przepisów po sygnale o bombie, nawet jeżeli kontrola wykaże, że ładunku nie było, pomieszczeń czy pojazdów nie należy używać w ciągu 24 godzin.

O rzekomej bombie poinformował 67-letni obywatel polski, który został przesłuchany przez burgaską policję. Jak poinformowała dyrekcja MSW w Burgas, przyznał, że pił alkohol.

Samolot wylądował o godz. 5.48 (godz. 4.48 w Polsce). Sygnał o bombie podano, kiedy samolot znajdował się w bułgarskiej przestrzeni powietrznej; maszyna miała wylądować w Sofii, lecz przekierowano ją na lotnisko w Burgas, które natychmiast zostało zamknięte.

Pasażerowie opuścili maszynę i zostali wyprowadzeni do sali tranzytowej lotniska, gdzie sprawdza się ich dokumenty i bagaże. Ekipa służby operacyjno-technicznej bułgarskiego MSW, która sprawdza, czy w samolocie nie ma ładunku, pilnie przyleciała z Sofii. Kontrola samolotu trwa.

W 2012 roku na lotnisku w Burgas zamachowiec samobójca zdetonował bombę w pobliżu autobusu z izraelskimi turystami; zginęło sześciu Izraelczyków i bułgarski kierowca autobusu.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)

man/ ksaj/ ro/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony