Odkryto ciężkie pierwiastki w gazowych otoczkach komet; wśród odkrywców są Polacy
Polscy naukowcy zbadali międzygwiazdową kometę 2I/Borisov, a zespół belgijski przeanalizował komety Układu Słonecznego. Swoje prace opublikowali niezależnie w dwóch artykułach w prestiżowym czasopiśmie „Nature”.
Obiekt 2I/Borisov to kometa, ale unikatowa, bowiem dotarła do nas spoza Układu Słonecznego. Jest drugim zaobserwowanym „obcym” obiektem po ‘Oumuamua.
Piotr Guzik i Michał Drahus z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie przeprowadzili pod koniec stycznia 2020 r. obserwacje 2I/Borisov przy pomocy teleskopu VLT należącego do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO). Kometa znajdowała się wtedy około 300 milionów kilometrów od Słońca, czyli około dwa razy dalej niż dystans Ziemia-Słońce.
Mimo tak dużego dystansu, w jej otoczce udało się wykryć obecność niklu w formie gazowej. To bardzo zaskakujące, bowiem do tej pory gazy z atomami ciężkich metali obserwowano jedynie w gorących środowiskach, na przykład w atmosferach ultragorących egzoplanet, albo w przypadku komet przelatujących bardzo blisko Słońca.
„To, co odróżnia kometę 2I/Borisov, to niska temperatura otoczki, spowodowana dużą odległością od Słońca. Oznacza to, że nikiel uwalniany jest w inny sposób aniżeli przez parowanie obfitujących w metale kometarnych pyłów i okruchów skalnych - tłumaczy mgr Piotr Guzik, doktorant na Uniwersytecie Jagiellońskim. - Najpierw trudno nam było uwierzyć, że atomowy nikiel naprawdę mógłby występować w 2I/Borisov tak daleko od Słońca. Trzeba było zrobić wiele testów sprawdzających zanim sami siebie przekonaliśmy, iż tak faktycznie jest” - dodaje astronom.
Czy międzygwiazdowa kometa różni się od komet pochodzących z Układu Słonecznego? Poza trajektorią wskazującą na odległe pochodzenie 2I/Borisov, obie kategorie komet są podobne.
„Jedną z najbardziej zadziwiających cech komety 2I/Borisov jest to, że właściwie niczym nie różni od komet Układu Słonecznego. Mimo że powstała gdzieś w odległym zakątku naszej Galaktyki” - wskazuje dr Michał Drahus.
Zaskakujące odkrycie niklu w gazowej otoczce komety okazało się dodatkową wspólną cechą z rodzimymi kometami. W „Nature” został bowiem opublikowany artykuł belgijskiej grupy naukowców również dotyczący komet i podobnych badań. Zespół pod kierunkiem Jeana Manfroida z Uniwersytetu w Liège (Belgia) odkrył żelazo i nikiel w atmosferach wszystkich komet (około dwudziestu), które obserwował w ciągu ostatnich 20 lat, w tym w jednej znajdującej się bardzo daleko od Słońca.
Naukowcy obserwowali komety przy pomocy spektrografu UVES na teleskopie VLT. Teraz udało im się zidentyfikować słabe, nieznane linie w widmach tych komet i przypisać je do niklu oraz żelaza. Według oszacowań badaczy na każde 100 kilogramów wody w atmosferach tych komet przypada zaledwie 1 gram żelaza i podobna ilość niklu.
Naukowcy z belgijskiego zespołu mają nadzieję, że ich badania przetrą szlaki dla przyszłych odkryć. „Teraz ludzie będą szukać tych linii w swoich danych archiwalnych z innych teleskopów. Sądzimy, że pobudzi to także nowe badania tej tematyki” – mówi Emmanuel Jehin z Uniwersytetu w Liège. (PAP)
cza/ ekr/
Komentarze