Niemcy: strajk personelu pokładowego Lufthansy, odwołanych zostanie ok. 930 lotów
Stewardzi i stewardesy linii lotniczych Lufthansa rano kontynuowali strajk po dniu przerwy. Niemiecki przewoźnik szacuje, że odwołanych w poniedziałek zostanie blisko 930 lotów. Jeszcze tego dnia planowane są rozmowy związkowców i zarządu.
Kierownictwo Lufthansy chce spotkać się w poniedziałek, by porozmawiać o skutkach strajku i przedstawić nową ofertę związkowi zawodowemu personelu pokładowego Ufo.
Od poniedziałku strajk stewardes i stewardów Lufthansy obejmuje trzy lotniska: we Frankfurcie nad Menem, w Duesseldorfie oraz w Monachium. We wszystkich trzech portach lotniczych strajk rozpoczął się o godz. 4.30, a zakończy się o godz. 23 we Frankfurcie i Duesseldorfie oraz o godz. 24 w Monachium. Jak zapowiedział przewodniczący Ufo Nicoley Baublies, strajk obejmie wszystkie samoloty, które odlatują bądź przylatują tego dnia na wymienione lotniska.
Władze lotniska we Frankfurcie nie przewidują większych trudności w poniedziałek, oprócz dłuższych niż normalnie kolejek przy odprawie pasażerów tranzytowych z powodu licznych zmian w rezerwacjach. W Monachium połowa lotów Lufthansy ma się odbyć bez zakłóceń, a sytuacja pasażerów jest normalna - poinformował przewoźnik. W Duesseldorfie Lufthansa odwołała 29 z zaplanowanych na ten dzień 37 lotów; chodzi o połączenia na trasie do Monachium i Frankfurtu oraz do Nowego Jorku.
Strajk stewardes i stewardów trwa od piątku, z przerwą na niedzielę. W sobotę Lufthansa musiała odwołać 520 lotów. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami związkowców strajk ma potrwać do 13 listopada. To najdłuższy strajk w historii największego niemieckiego przewoźnika.
Akcja strajkowa dotyczy tylko firmy macierzystej - Lufthansy.
Spór o umowę zbiorową trwa od prawie dwóch lat. Przedmiotem sporu są m.in. płace 19 tys. pracowników oraz system przechodzenia na wcześniejszą emeryturę. (PAP)
akl/ ro/
Komentarze