Niemcy: personel pokładowy Lufthansy zaostrza strajk do piątku
Stewardzi i stewardesy Lufthansy we wtorek zaostrzyli prowadzony od ubiegłego tygodnia strajk, informując, że począwszy od środy akcja protestacyjna obejmie wszystkie loty średnio- i długodystansowe z lotnisk w Duesseldorfie, Monachium i Frankfurcie nad Menem.
Niemiecki przewoźnik potwierdził, że strajk wpłynie na wszystkie jego połączenia z Niemiec od godz. 4 nad ranem w środę do północy z piątku na sobotę.
Strajk stewardes i stewardów Lufthansy trwa od piątku (z przerwą na niedzielę), a od poniedziałku obejmuje trzy lotniska: we Frankfurcie nad Menem, w Duesseldorfie oraz w Monachium. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami związkowców strajk ma potrwać do 13 listopada.
We wtorek Lufthansa odwołała 126 lotów międzykontynentalnych i 10 połączeń w Europie. To znacznie mniej niż w poniedziałek, gdy trzeba było odwołać blisko 1000 lotów, ale agencja dpa pisze, że kolejne dni strajku, do piątku włącznie, będą bardziej podobne do poniedziałku.
Najpewniej nie dojdzie do zaproponowanego przez Lufthansę spotkania między szefem spółki Carstenem Spohrem a Nicoleyem Baubliesem, przewodniczącym związku zawodowego personelu pokładowego Ufo. Przewoźnik jako warunek wstępny postawił natychmiastowe zakończenie strajku, co - jak podkreślił Baublies - dla związkowców "nie wchodzi w grę".
W poniedziałek wieczorem spółka zaproponowała ok. 19 tys. przedstawicielom personelu pokładowego Lufthansy wypłatę jednorazowego, wyższego świadczenia za rok bieżący i możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę. Członek zarządu Karl Ulrich Garnadt zwrócił uwagę, że ze względu na rosnące koszty należy zweryfikować rentowność połączeń na konkurencyjnych rynkach. Według Ufo grozi to zwolnieniami.
Strajk, najdłuższy w historii największego niemieckiego przewoźnika, dotyczy tylko firmy macierzystej, Lufthansy, a nie jej spółek: Swiss, AUA, Germanwings czy Eurowings.
Związek Ufo informuje o szczegółach protestu z niewielkim wyprzedzeniem, by uniemożliwić liniom lotniczym podjęcie działań neutralizujących skutki protestu.
Spór o umowę zbiorową trwa od prawie dwóch lat. Przedmiotem sporu są m.in. płace 19 tys. pracowników oraz system przechodzenia na wcześniejszą emeryturę. Kierownictwo Lufthansy oferuje nowo zatrudnianym pracownikom gorsze warunki emerytalne od tych, które mają obecnie pracujący stewardzi i stewardesy. Obecnie personel firmy ma prawo do wcześniejszej emerytury w wieku 55 lat, przy zachowaniu 60 proc. ostatniej pensji, wynoszącej średnio 50 tys. euro rocznie.
W związku z silną konkurencją ze strony tanich linii lotniczych oraz przewoźników z Azji, oferujących luksusowe warunki, Lufthansa realizuje radykalny program oszczędnościowy, rozbudowując m.in. sektor tanich linii lotniczych i ograniczając przywileje pracowników. (PAP)
akl/ kar/
Komentarze