Przejdź do treści
F-35B (fot. warisboring.com)
Źródło artykułu

Niemcy nie kupią od USA myśliwców F-35

Resort obrony Niemiec zawęził do dwóch listę myśliwców, które potencjalnie zastąpią w siłach powietrznych RFN starzejące się samoloty Tornado. Na obecnym etapie rozpatruje się zakup Eurofighterów produkowanych przez Airbus albo F-18 oferowanych przez Boeinga.

Z wyścigu odpadły samoloty F-35 i F-15 produkowane odpowiednio przez koncerny Lockheed Martin i Boeinga.

Zawężenie listy odzwierciedla według "Financial Times" próbę zachowania politycznej równowagi z dwoma największymi sojusznikami Niemiec – USA i Francją. Z jednej strony wprowadzenie do Luftwaffe F-18 zostałoby przyjęte z zadowoleniem przez Waszyngton, który od dawna naciska na Berlin, by zwiększył wydatki na obronność. Z drugiej, odrzucenie F-35, najnowocześniejszego spośród oferowanych samolotów, było ukłonem w stronę Paryża, który domagał się takiego ruchu.

F-35 byłby, co prawda, najbardziej perspektywicznym myśliwcem z punktu widzenia niemieckich sił powietrznych, ale tym samym postawiłby pod znakiem zapytania sens francusko-niemieckiego projektu Future Combat Air System, w ramach którego powstaje myśliwiec piątej generacji. Ma on wejść do służby w latach 2030-2040.

Komentatorzy zwracają uwagę, że gdyby Niemcy zdecydowały się na zakup Eurofighterów – za czym opowiadają się posłowie współrządzącej SPD – postawiłoby to pod znakiem zapytania zdolność udziału RFN w porozumieniu o współdzieleniu taktycznej broni nuklearnej w ramach NATO. Zakłada ono udostępnianie tej broni państwom Sojuszu Północnoatlantyckiego, które jej nie posiadają.

W przypadku Niemiec zadanie ewentualnego przenoszenia amerykańskich bomb atomowych może obecnie wykonywać około 45 przystosowanych do takiej akcji myśliwców Tornado. Pozostałe samoloty bojowe Luftwaffe się do tego nie nadają.

Rząd Niemiec chce utrzymać nuklearny potencjał sił powietrznych także po roku 2025, kiedy to rozpocznie się wycofywanie samolotów Tornado ze służby. Istnieją poważne wątpliwości, czy produkujący Eurofightery koncern Airbus zdołałby do tego czasu uzyskać dla nich amerykańską certyfikację do przenoszenia bomb atomowych, którą F-18 już posiadają.

Ponadto F-18 dysponują pokładowym systemem wykrywania i niszczenia radarów nieprzyjacielskiej obrony powietrznej, a dla Eurofightera wyposażenie takie trzeba by było dopiero opracować.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony