Przejdź do treści
Źródło artykułu

MON występuje do REM ws. publikacji "Wprost"

Rzecznik prasowy MON Jacek Sońta wystąpił do Rady Etyki Mediów ws. ubiegłotygodniowej publikacji "Wprost" nt. przetargu na wielozadaniowe śmigłowce. Według tygodnika ministerstwo "mogło sfałszować wynik przetargu"; resort zaprzeczył, zapowiedział pozew cywilny i sprawę karną.

W niedzielę ministerstwo poinformowało, że rzecznik prasowy MON, wystosował list do przewodniczącego REM, "w związku z rozpowszechnianiem przez Redaktora Naczelnego +Tygodnika Wprost+ nieprawdziwych informacji na temat postępowania na dostawę śmigłowców wielozadaniowych" dla polskich Sił Zbrojnych.

W piśmie Sońta podkreślił, że redaktor naczelny „Tygodnika Wprost” i sama gazeta atakują rozstrzygnięcia niekorzystne dla PZL Mielec (które brały udział w przetargu - PAP), "i starają się wpływać na opinię publiczną, nie ujawniając swoich powiązań biznesowych z oferentem".

"Z publicznie dostępnych informacji wynika, że redaktor naczelny +Tygodnika Wprost+ pan Tomasz Wróblewski i dyrektor w PZL Mielec pan Andrzej Talaga pełnią funkcje w Fundacji Warsaw Enterprise Institute, prowadzącej jednocześnie działalność gospodarczą. Obaj panowie w okresie od września 2014 r. do kwietnia 2015 r. byli wiceprezesami tej Fundacji. Obecnie pan Tomasz Wróblewski pozostał na tym stanowisku, pan Andrzej Talaga pełni zaś funkcję eksperta w tej fundacji. PZL Mielec od 2014 r. uczestniczy w postępowaniu na dostawę śmigłowców, a pan Andrzej Talaga jest od czerwca 2014 r. dyrektorem w tych zakładach" - pisze Sońta i prosi Radę Etyki Mediów o ocenę, "czy sytuacja nieujawnionych czytelnikom związków biznesowych nie narusza etycznych standardów zawodu dziennikarza".

MON negocjuje obecnie umowę na zakup śmigłowców H225M (dawniej Eurocopter EC 725) Caracal z ich producentem, europejską firmą Airbus Helicopters. W przetargu startowały także PZL Świdnik i AgustaWestland ze śmigłowcem AW149 oraz konsorcjum Sikorsky Aircraft i PZL Mielec z maszyną Black Hawk. Ich oferty MON odrzuciło w kwietniu z powodu niespełnienia wymogów formalnych - odpowiednio zbyt późnego terminu dostaw i braku uzbrojenia w oferowanej wersji. Podpisanie umowy, wartej ok. 13 mld zł, ma nastąpić jesienią. Wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak mówił, że podpisanie kontraktu może nastąpić po wyborach, wyrażał przekonanie, że nawet jeśli do władzy dojdzie dzisiejsza opozycja, dokumentacja przetargowa okaże się przekonująca. Według założeń dostawy śmigłowców mają się zacząć w roku 2017.

Jednym z warunków podpisania umowy jest uruchomienie w Polsce linii produkcyjnej i przekazanie technologii niezbędnych do serwisowania śmigłowców. Airbus Helicopters zapowiada, że jeśli dojdzie do podpisania kontraktu, w Polsce powstaną nowe miejsca pracy, związane nie tylko z tą umową.

W poniedziałek tygodnik "Wprost" napisał, że MON "mogło sfałszować wynik przetargu na śmigłowiec", a "komisja przetargowa potwierdziła nieprawdę". Zdaniem "Wprost" MON "zaczęło grać na zwłokę", a osoby zaangażowane w postępowanie, aby uniknąć odpowiedzialności za ewentualne nieprawidłowości, spychają decyzję na kolejny rząd.

Szef MON odpowiedział, że "artykuł zawiera wiele kłamstw i rażących błędów" i opiera się na błędzie, który dotyczy pomylenia oceny oferty z oceną śmigłowców, które są obecnie na rynku. MON w poniedziałek wystąpiło do redakcji "Wprost" o sprostowanie nieprawdziwych informacji. Już w niedzielę - po publikacji zapowiedzi artykułu - resort zapowiedział, że wystąpi przeciw autorom publikacji z pozwem cywilnym o ochronę dóbr osobistych opisanych instytucji i osób, a także wytoczy im oraz pismu sprawę karną z powodu pomówienia osób zaangażowanych w przetarg.

Redakcja "Wprost" wyraziła zdziwienie "bardzo emocjonalną reakcją MON" i oceniła, że "może tu chodzić o próbę zastraszania mediów".

Po publikacji tygodnika premier Ewa Kopacz zadeklarowała, że wierzy w uczciwość Siemoniaka.

Airbus Helicopters wydał we wtorek oświadczenie, w którym podkreślono, że "wszelkie tezy dotyczące rzekomego niespełniania przez śmigłowiec Caracal wymagań technicznych są nieprawdziwe". "Śmigłowiec zaoferowany przez Airbus Helicopters w ramach przetargu spełnia wszystkie wymagania Ministerstwa Obrony Narodowej. Ubolewamy, że autor ani nikt z redakcji tygodnika +Wprost+ nie zweryfikował informacji dotyczących śmigłowca u źródła, tj. u producenta" - napisał dyrektor firmy na Europę Środkową Mickael Peru. (PAP)

pru/ son/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony