Milczarski: LOT zwrócił pasażerom za bilety około 600 mln zł w ub.r.
W czwartek kontynuowane było rozpoczęte w środę posiedzenie sejmowej Komisji Infrastruktury, która zajmowała się m.in. informacją na temat funkcjonowania operacyjnego i sytuacji finansowo-ekonomicznej Polskich Linii Lotniczych LOT. Pytania kierowane do prezesa LOT-u dotyczyły m.in. zwrotów za niewykorzystane przez pasażerów bilety w związku z Covid, zwolnień w spółce i udzielonej pomocy publicznej.
"Jeśli chodzi o rynek polski, to do 15 stycznia br. zwróciliśmy miażdżącą większość za wszystkie bilety, które w zeszłym roku były kupione, nie zostały zrealizowane i należał się za nie zwrot. To jest kwota ok. 300 mln zł zwrotów i około 300 tys. biletów w Polce zakupionych. Łącznie w zeszłym roku my zwróciliśmy za bilety ok. 600 mln zł" - powiedział Milczarski. Dodał, że do zwrotu pozostaje jeszcze około 280 mln zł. "To jest kwestia płynna, ona się cały czas zmienia ze względu na dostosowywanie siatki połączeń związku z rozwojem pandemii" - przyznał.
Szef LOT przekazał, że przed pandemią przewoźnik wykonywał 350 lotów dziennie. "Dzisiaj wykonujemy pomiędzy 50 a 100 lotów dziennie. I to jest też miara tego kryzysu, w którym się znajdujemy" - wskazał.
Pytany o zwolnienia grupowe, Milczarski powiedział, że z planowanych maksymalnie 300 osób, z którymi LOT się pożegna, potencjalnie 143 osiągną w tym i przyszłym roku wiek emerytalny. Jak mówił, w ramach zawartego ze związkami zawodowymi porozumienia, osoby te - jeśli się zgłoszą - "będą miały zagwarantowane te warunki odejścia w momencie, kiedy osiągną wiek emerytalny, a więc do końca wieku emerytalnego będą mogły dopracować". Zastrzegł jednocześnie, że udział pracowników w strajku w LOT z 2018 r. nie był kryterium branym pod uwagę jeśli chodzi o zwolnienia.
Milczarski mówił, że spółka rocznie uzyska ok. 30 mln zł oszczędności wynikających z planowanej redukcji zatrudnienia.
"Negocjowaliśmy bardzo skomplikowane umowy leasingowe. Osiągnęliśmy gigantyczne oszczędności. Nie sięgnęliśmy po pomoc publiczną od razu, w maju zeszłego roku czy w czerwcu, tylko sięgnęliśmy po nią dopiero wtedy, kiedy już te negocjacje były zakończone i kiedy wiedzieliśmy, że nie mamy już absolutnie innego wyjścia. Staraliśmy się korzystać ze wszystkich innych możliwych instrumentów" - powiedział szef LOT-u.
Jak wskazał, gdyby przewoźnik nie osiągnął oszczędności na kosztach leasingu, szacowanych na ponad 1 mld zł w ciągu bieżącego roku i kolejnych 4 lat, to musiałby prawdopodobnie zwolnić nie 300 osób, ale 800 lub więcej. Milczarski poinformował, że w bazie w Budapeszcie zredukowano ponad 22 proc. personelu i nie wykluczył kolejnych redukcji.
Szef LOT przyznał, że spółka skorzystała z tarczy PFR na kwotę 11 mln zł w ciągu 2020 r. "Wszystkie spółki PGL korzystały i będą korzystać ze wszystkich możliwych form pomocy ogólnodostępnych" - podkreślił.
PLL LOT poinformował w środę, że podpisał porozumienie ze wszystkimi związkami zawodowymi w sprawie redukcji zatrudnienia. W pierwszym półroczu 2021 r. przewoźnik ma dostosować zatrudnienie do post-covidowej rzeczywistości. Z firmą rozstanie się nie więcej niż 300 pracowników. Jak przekazała spółka, LOT tworzy obecnie ok. 8 tys. miejsc pracy bezpośrednio oraz w związanych z nim spółkach serwisowo-obsługowych.
Komisja Europejska 22 grudnia ub.r. zatwierdziła dwa polskie środki pomocy na łączną kwotę ok. 650 mln euro (ok. 2,9 mld zł), których celem było wsparcie PLL LOT w związku z pandemią. Środki pomocy obejmowały pożyczkę subsydiowaną w wysokości 400 mln euro (około 1,8 mld zł) oraz zastrzyk kapitałowy w wysokości około 250 mln euro (około 1,1 mld zł). Większość pomocy LOT zobowiązał się spłacić wraz z odsetkami w 6 lat. Środki zostały zatwierdzone na podstawie tymczasowych ram pomocy państwa.
W 2019 r. LOT przewiózł na pokładach swoich samolotów rekordową liczbę 10 mln pasażerów. W 2020 r. planował m.in uruchomienie dalekodystansowych rejsów do Waszyngtonu i San Francisco oraz przewiezienie ok. 12 mln osób.
Właścicielem 100 proc. akcji PLL LOT jest Polska Grupa Lotnicza. Jedynym akcjonariuszem PGL jest Skarb Państwa, a prawa z akcji w tej spółce wykonuje Minister Aktywów Państwowych. (PAP)
autorka: Aneta Oksiuta
aop/ pad/
Komentarze