Mikołajczyk: pas startowy w Modlinie zostanie naprawiony w terminie
Naprawa pasa startowego na lotnisku w Modlinie zakończy się w terminie, czyli do końca maja, mimo złych warunków atmosferycznych - poinformowała PAP doradca zarządu lotniska w Modlinie Edyta Mikołajczyk. Dodała, że prace cały czas trwają.
"Wykonawca do tej pory nie sygnalizował zagrożenia dla terminu zakończenia prac. W harmonogramie przewidziany został pewien czas rezerwowy np. ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne" - powiedziała. Dodała jednak, że termin zakończenia naprawy, czyli 31 maja, nadal jest aktualny.
Generalny wykonawca pasa startowego, firma Erbud, zrywa 26 cm nawierzchni dwóch tzw. progów startowych. "Na ten etap prac pogoda nie ma wpływu" - powiedziała Mikołajczyk. Dodała, że dodatnie temperatury będą istotne na kolejnym etapie remontu, czyli w czasie wylewania betonowej nawierzchni.
Lotnisko w Modlinie od ponad trzech miesięcy nie przyjmuje dużych samolotów pasażerskich. 22 grudnia 2012 r. inspektor nadzoru budowlanego zdecydował o zamknięciu dwóch tzw. progów betonowych - odcinków o długości 500 m każdy, na początku i końcu pasa startowego. Droga startowa skróciła się do 1500 m, dlatego samoloty takie jak Airbus A320 lub Boeing 737 nie mogą tam wykonywać operacji lotniczych. Dlatego rejsy z Modlina przeniesiono do innych portów lotniczych, głównie na Lotnisko Chopina.
Pod koniec zeszłego roku Erbud - na mocy podpisanej umowy - zobowiązany został do wykonania napraw gwarancyjnych. Na początku stycznia wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego podtrzymał decyzję o wyłączeniu z użytkowania betonowych części drogi startowej i polecił wykonanie kompleksowych napraw pasa. Prace ruszyły ponad trzy tygodnie temu.
W lutym Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin otrzymał ekspertyzę wykonaną przez Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, z której wynika m.in., że przyczynami powstawania odprysków ma drodze startowej była obecność w zastosowanym w mieszance betonowej kruszywie znaczącej liczby ziaren węglanowych i węglanowo-ilastych, które nie powinny się w nim znaleźć.
Natomiast firma Erbud przekonywała, że powodem uszkodzenia było użycie nieodpowiednich środków do odladzania nawierzchni pasa startowego. Nie zgadzali się z tym przedstawiciele Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa-Modlin. Jako dowód tego, że spękania nie powstały na skutek użycia do odladzania nawierzchni pasa startowego nieodpowiednich środków, lotnisko przytaczało m.in. argument, że spękania zaobserwowano też ubiegłej zimy, gdy nie używano żadnych środków chemicznych. (PAP)
aop/ pad/ jra/
Komentarze