Messiemu zaszkodziły bezsenność i... loty samolotem
Messi, czterokrotnie wybrany najlepszym zawodnikiem świata, doznał urazu lewego uda w meczu ligowym przeciwko Betisowi w Sewilli. Opuścił boisko po zaledwie 20 minutach, ale jego koledzy znakomicie sobie poradzili i wygrali 4:1.
W hiszpańskich mediach aż roi się na temat spekulacji dotyczących powodów kłopotów zdrowotnych. Dziennikarze wymieniają m.in. bezsenność, sugerując, że spokój Messiemu może zakłócać jego synek Tiago, który właśnie skończył pierwszy roczek.
Argentyńczykowi miały zaszkodzić też liczne podróże podniebne. Według dziennika "AS", od czerwca do sierpnia, zamiast odpoczywać, Messi latał po całym świecie. Grał w meczach charytatywnych np. w Afryce i Stanach Zjednoczonych. Później wraz z Barceloną uczestniczył w meczach i zgrupowaniach m.in. w Polsce, Norwegii, Malezji i Tajlandii.
Ale to nie wszystko. "Diario Gol" przekonuje, że Messi ma zbyt wiele problemów osobistych, m.in. średnio układają mu się stosunki z rodziną jego wybranki - Antonelli Roccuzzo. (PAP Life)
giel/ zig/
Komentarze