Przejdź do treści
Źródło artykułu

Komisja: o locie "bez lidera" zdecydował 36. pułk

O locie Tu-154 M do Smoleńska bez "lidera" na pokładzie zdecydował 36. pułk lotnictwa transportowego a strona rosyjska, mimo obowiązującego przepisu, to zaakceptowała - podkreślali członkowie komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy smoleńskiej.

W raporcie dotyczącym katastrofy, polska komisja stwierdziła m.in., że Rosjanie nie powinni byli wydać zgody na lot polskiego samolotu bez rosyjskiego lidera czyli nawigatora znającego lotnisko docelowe.

Jeden z ekspertów Maciej Lasek wyjaśniał, że "ostatecznie o rezygnacji z lidera na pokładzie polskich statków lotniczych państwowych decydował 36. pułk lotnictwa transportowanych". "Strona rosyjska zaakceptowała tę decyzję, pomimo że była ona niezgodna z przepisami wykonywania lotów Federacji Rosyjskiej. W tych przepisach jest zapisywane, że w przypadku wykonywania zgody na przelot, lądowania na lotniskach nie będących lotniskami komunikacyjnymi, a taki był Smoleńsk Północ, obecność lidera warunkuje wydanie zgody na lot" - dodał.

Zaznaczył jednak, że w praktyce ten zapis "jest zapisem martwym". "W ubiegłych latach w wielu lotach wykonywanych na lotniska Federacji Fosyjskiej lidera na pokładzie też nie było" - dodał. (PAP)

pru/ malk/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony