IATA: nie zostaliśmy w porę uprzedzeni, że dekret obejmie też załogi
IATA, światowa organizacja handlowa z siedzibą w Montrealu i Genewie, skupiająca 260 przewoźników wykorzystujących linie lotnicze, wskazuje w liście, że amerykańskie służby graniczne poinformowały ją o tych ograniczeniach dopiero w sobotę po południu. Treść pisma omawia agencja Reutera.
W ocenie amerykańskiego Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) odpowiedzialnego za bezpieczeństwo wewnętrzne Stanów Zjednoczonych w ciągu pierwszych 24 godzin obowiązywania nowego dekretu prawa wjazdu do USA odmówiono 109 osobom i zostały one odesłane do krajów, skąd przybyły. Aby uniknąć niepotrzebnych kosztów, funkcjonariusze Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego zwrócili się dodatkowo do przedstawicieli linii lotniczych za granicą, aby odmawiać rejestracji na lot, jeśli dana osoba ma obywatelstwo kraju objętego zakazem. Ocenia się, że odmowa dotyczyła 173 osób.
Podpisany w piątek dekret prezydencki zawiesza przyjmowanie przez USA uchodźców z Syrii; ich przyjmowanie zostało zawieszone do odwołania. Admisja uchodźców z innych krajów została, zgodnie z dekretem, zawieszona na 120 dni.
Dekret przewiduje także wstrzymanie przez 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem. Dekret nie wymienia tych państw, ale według Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego chodzi o Irak, Iran, Syrię, Sudan, Libię, Jemen i Somalię.
Celem dekretu, jak podkreślał prezydent Donald Trump, jest zapobieżenie przenikaniu do USA "radykalnych islamskich terrorystów".
"Dekret o wtrzymaniu wydawania wiz dla obywateli krajów, których ludność wyznaje islam, nie jest wymierzony w muzułmanów i już zaczyna nam wychodzić na dobre" – ocenił w sobotę Trump podczas spotkania z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym.
"Wystarczy przyjrzeć się temu, co dzieje się na naszych lotniskach i w innych miejscach" – dodał.
"Będziemy mieć w zasięgu cały szereg bardzo surowych restrykcji, które dadzą nam dogłębny wgląd w sytuację". Taki, jaki "powinniśmy byli mieć w tym kraju już od wielu lat" – zaznaczył Trump. (PAP)
mars/
Komentarze