Hollande: nasze siły zniszczyły obóz IS w Syrii, ataków będzie więcej
"Francja uderzyła w niedzielę rano w obóz szkoleniowy IS, który zagrażał bezpieczeństwu naszego kraju" - powiedział Hollande dziennikarzom na marginesie sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Zaznaczył, że wśród ofiar nie ma cywilów.
Chodzi o obóz nieopodal miasta Dajr az-Zaur we wschodniej Syrii.
Francuski prezydent poinformował, że "w najbliższych tygodniach może być przeprowadzonych więcej ataków, jeśli będzie to konieczne". Cele zidentyfikowano na podstawie wcześniejszych lotów rozpoznawczych.
Hollande podziękował międzynarodowej koalicji pod wodzą USA za dostarczenie odpowiednich informacji.
Do tej pory francuskie lotnictwo było zaangażowane w naloty międzynarodowej koalicji na pozycje IS na terytorium Iraku. Jednak w połowie września Hollande przyznał, że francuskie ataki z powietrza na cele IS będą konieczne. Poinformował jednocześnie, że na początku tego miesiąca rozpoczęto loty rozpoznawcze nad Syrią, które miały dać Paryżowi obraz sytuacji na ziemi i pomóc w podjęciu decyzji o bombardowaniach.
Francja brała dotychczas udział jedynie w nalotach na IS w Iraku, ponieważ obawiała się, że takie działania przeciwko tej radykalnej organizacji sunnickiej w Syrii mogłyby wzmocnić prezydenta tego kraju Baszara el-Asada, przeciwko któremu od 2011 r. trwa rebelia.
Paryż - jak wyjaśniał niedawno prezydent - zaczął loty nad Syrią zważywszy na ekspansję IS w ciągu ostatniego roku i zagrożenie, jakie jego bojownicy mogą stanowić dla francuskich interesów w kraju i za granicą.(PAP)
cyk/mc/
Komentarze