Do Ziemi zbliża się stary satelita; nie wiadomo, gdzie spadnie
Jak zapewniła NASA w wydanym w środę wieczorem oświadczeniu, w chwili upadku statek nie będzie przelatywał nad Ameryką Północną. Przewidywania dotyczące miejsca upadku powinny być bardziej dokładne w czwartek po południu, a na pewno w piątek - zapewnia agencja.
"Jest wciąż zbyt wcześnie, aby przewidzieć czas i miejsce upadku z większą pewnością" - napisała NASA.
Ponieważ blisko trzy czwarte powierzchni Ziemi jest pokryte wodą, NASA spodziewa się, że dojdzie raczej do "wodowania" niż "lądowania". Według Aerospace Corporation z Kalifornii satelita wejdzie w atmosferę nad Pacyfikiem późnym popołudniem czasu wschodnioamerykańskiego, jednak błąd może wynosić do 14 godzin.
Przechodząc przez atmosferę kosmiczny złom rozpadnie się na ponad 100 kawałków, z czego większość spłonie. Przetrwać może około 26 elementów ważących około 90 kg. Szczątki mogą się rozproszyć na obszarze o długości około 800 km.
Jak pisze Associated Press, 20-letni satelita będzie największym od 32 lat pojazdem NASA, który spadnie w sposób niekontrolowany.(PAP)
keb/ gma/
![Facebook](/themes/custom/dlapilota/images/icons/socialmedia_ico_facebook.png)
![Twitter](/themes/custom/dlapilota/images/icons/socialmedia_ico_twitter.png)
![Wykop](/themes/custom/dlapilota/images/icons/socialmedia_ico_wykop.png)
Komentarze