Bezpieczniejsze bombardowania
Bomba o regulowanej sile rażenia ma zmniejszyć liczbę ofiar wśród ludności cywilnej przy atakach na wrogie oddziały - informuje "New Scientist".
Bomba o regulowanej sile rażenia ma zmniejszyć liczbę ofiar wśród ludności cywilnej przy atakach na wrogie oddziały - informuje "New Scientist".
Projekt "Selectable Output Weapon" US Navy zakłada zbudowanie bomby o wadze 200 kilogramów, która mogłaby wybuchać z pełną lub zredukowaną siłą. Dzięki temu pilot mógłby na bieżąco dostosować moc wybuchu do celu, jaki ma zaatakować. W terenie zabudowanym bomba wybuchałaby słabiej, by zmniejszyć jej promień rażenia, na otwartej przestrzeni, gdzie nie ma cywilów - z pełną mocą.
Zastosowanie uniwersalnych bomb pozwoliłby na tańsze i łatwiejsze uzbrajanie samolotów, a także na start w sytuacji, gdy jeszcze nie wiadomo, o jaki cel chodzi. US Navy zamierza wydać na realizację projektu 9,9 miliona dolarów, gdy tylko znajdzie odpowiedniego wytwórcę broni.
Na razie wiadomo, że jednym z chętnych jest firma ATK z Plymouth w Minnesocie. Jej technologia opiera się na dwóch możliwych rodzajach przebiegu eksplozji. Podczas detonacji fala spalania przemieszcza się w materiale z prędkością ponaddźwiękową, powodując potężny wybuch. Przy deflagracji spalanie zachodzi z prędkością niższą, niż wynosi prędkość dźwięku w danym materiale, a afekt wybuchu jest znacznie mniejszy. Deflagracja to wybuch o poddźwiękowej prędkości fali uderzeniowej.
Ładunek wybuchowy ma z dwóch końców dwa różne zapalniki- jeden powoduje detonację, drugi - deflagrację. Zmiana odstępu pomiędzy odpaleniami obu zapalników reguluje siłę wybuchu. Na razie powstała 27-kilogramowa bomba oparta na tej zasadzie - może wybuchać na trzy różne sposoby: 100 proc. siły rażenia, pole rażenia zmniejszone o 40 proc. oraz tryb deflagracyjny, w którym lustro umieszczone o 2 metry od bomby pozostaje nietknięte pomimo wybuchu.
Komentarze