Przejdź do treści
Źródło artykułu

Ambasador USA: budowa obrony przeciwrakietowej w Redzikowie ruszy wiosną

Budowa obiektu obrony przeciwrakietowej w Redzikowie (Pomorskie) rozpocznie się wiosną 2016 r. - zapowiedział w środę w Gdańsku ambasador USA w Polsce Paul Jones. Dyplomata podczas swojej wizyty złożył m.in. kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców.

Jones zapowiedział, że w czwartek weźmie udział w konferencji organizowanej przez U.S. Army Corps of Engineers Europe District (korpus inżynieryjny sił lądowych USA – PAP) w Słupskim Inkubatorze Technologicznym. Jej celem jest przedstawienie warunków i zasad uczestnictwa we wstępnie ogłoszonym przetargu związanym z budową obiektów wojskowych na terytorium bazy wojskowej w Redzikowie.

„Ten projekt jest w toku, jesteśmy w niego zaangażowani, zostało to potwierdzone nie dalej jak wczoraj, kiedy sekretarz stanu USA John Kerry spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Witoldem Waszczykowskim. Tak więc idziemy naprzód, zaczniemy budowę wiosną i (obiekt ten) będzie miał zdolność operacyjną w 2018 roku. Ewidentnie rząd jest bardzo pomocny i my też, tak więc zostanie to zrobione” – powiedział dziennikarzom ambasador USA.

Jones był też pytany o najnowsze stanowisko polskiego MON ws. negocjacji dotyczących systemów obrony powietrznej Patriot.

„To logiczne, że nowy rząd dokonuje przeglądu wszystkich programów, więc kwestia ta jest dyskutowana i (...) nie dziwi nas, że rząd się temu przygląda. Z pewnością oczekujemy więcej rozmów na ten temat i sądzę, że dojdzie do nich w nadchodzących dniach” – zaznaczył dyplomata.

Szef MON Antoni Macierewicz w ubiegłym tygodniu powiedział publicznie, że "warunki tego ewentualnego kontraktu (...) dalece uległy zmianie od czasu, gdy był on przedstawiany opinii publicznej". Mówił, że "cena jest nieporównanie wyższa, możliwość dostarczenia produktu nieporównanie dłuższa, a warunki przejściowe do realizacji ogólnie nieznane stronie, która miałaby to realizować". Według nieoficjalnych informacji w październiku polska delegacja była rozczarowana amerykańskimi propozycjami dotyczącymi ceny, zakresu transferu technologii i terminów dostaw.

Podczas pierwszej oficjalnej wizyty w Gdańsku ambasador USA odwiedził Europejskie Centrum Solidarności, spotkał się z marszałkiem pomorskim Mieczysławem Strukiem oraz zastępcą prezydenta Gdańska Wiesławem Bielawskim.

Po wizycie w ECS złożył kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców. „Gdańsk to ważne miasto dla polskiej wolności” – oświadczył dziennikarzom.

Jones przypomniał, że był w Gdańsku prywatnie dwa tygodnie z 19-letnią córką. „Spędziliśmy 2,5 godziny w ECS. Zrobiło to na mnie i na niej wielkie wrażenie” – podkreślił.

W czasie pobytu w Gdańsku Jones miał też m.in. spotkania z przedstawicielami działających w mieście amerykańskich firm.

„Od dwóch miesięcy, kiedy zostałem ambasadorem, jestem bardzo ciepło przyjmowany przez Polaków, gdziekolwiek jestem. Odwiedziłem już Kraków, Wrocław, Poznań. Cieszę się, że tym razem już oficjalnie wróciłem do Gdańska” – dodał.

25 września Sejm upoważnił prezydenta do ratyfikacji porozumienia technicznego w sprawie amerykańskiej bazy rakiet przechwytujących w Redzikowie.

Porozumienie, które towarzyszy umowie o ulokowaniu w Polsce bazy rakiet antybalistycznych, dotyczy warunków właściwego funkcjonowania amerykańskiej instalacji obrony przeciwrakietowej. Ograniczenia dotyczą wysokości zabudowy w otoczeniu bazy (dotychczas budynki na tym terenie spełniają te warunki z dużym zapasem), kształtowania polityki przestrzennej, użytkowania urządzeń emitujących fale elektromagnetyczne, lotów statków powietrznych nad przyszłą bazą i wokół niej.

Polsko-amerykańska umowa o rozmieszczeniu w Polsce antybalistycznych rakiet przechwytujących została zawarta w sierpniu 2008 r., weszła w życie trzy lata później. Pierwotna koncepcja zakładała umieszczenie w Polsce bazy pocisków dalekiego zasięgu, naprowadzanych przez radar w Czechach.

We wrześniu 2009 r. prezydent Barack Obama ogłosił zmianę planów i wykorzystanie nie rakiet dalekiego zasięgu, lecz średniego zasięgu pocisków SM-3, wykorzystywanych już m.in. do osłony amerykańskich wojsk na Starym Kontynencie. Zmianę uzasadniano względami strategicznymi, technicznymi i finansowymi. Aneks do umowy podpisano w roku 2010. (PAP)

rop/ par/ abr/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony