Data publikacji:
01.12.2010 21:20
Źródło artykułu
Agencja Wywiadu potwierdza złożenie doniesienia w sprawie notatki dot. katastrofy smoleńskiej
01.12. Warszawa (PAP) - Agencja Wywiadu potwierdziła PAP, że jej szef gen. Maciej Hunia zawiadomił prokuraturę w sprawie sfałszowania notatki Agencji dotyczącej działań po katastrofie smoleńskiej. Sprawę, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów, bada już stołeczna policja.W odpowiedzi na pytanie PAP ws. notatki, Gabinet Szefa Agencji Wywiadu poinformował w środę, że AW nie podaje do publicznej wiadomości informacji uzyskanych w ramach realizacji jej ustawowych zadań."Odpowiadając na zapytanie dotyczące powiadomienia przez szefa Agencji Wywiadu prokuratury o popełnieniu przestępstwa fałszerstwa, potwierdzam fakt złożenia takiego powiadomienia (ma ono charakter jawny). Dalszy bieg sprawy pozostaje w gestii prokuratury" - głosi informacja od AW."Postępowanie dotyczy notatki z 14 kwietnia br., dotyczącej momentu katastrofy polskiego samolotu Tu-154" - powiedziała w poniedziałek PAP rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej Monika Lewandowska. Jak dodała, wątpliwości szefa Agencji wzbudził fakt, że jak podkreślił w zawiadomieniu, dokument ten nie spełnia wymogów graficznych i formalnych obowiązujących w Agencji przy sporządzaniu tego typu notatek.O fałszywej notatce wywiadu napisała sobotnia "Rzeczpospolita". Chodzi o dokument, który powstał po wyemitowaniu głośnego, półtoraminutowego filmu zarejestrowanego telefonem komórkowym tuż po tragedii. Widać na nim palące się szczątki maszyny i słychać trzaski przypominające wystrzały z broni. W innych wersjach tego filmu, w internecie, słychać także ludzkie krzyki i przekleństwa.Z notatki Agencji Wywiadu - jak napisała "Rz" - ma wynikać, że jej funkcjonariusz miał rozmawiać z rzekomym autorem filmu Andriejem Mendierejem. Rosjanin miał twierdzić, że widział funkcjonariuszy OMON biegających wokół wraku i strzelających. "Jego zdaniem wyglądało to jak dobijanie rannych" - napisano w notatce.Dziennikarze gazety napisali też, że eksperci, którzy widzieli notatkę są zdania, iż osoba, która ją sporządziła, może być związana z tajnymi służbami, natomiast sam dokument zapewne jest fałszywy. Z kolei według poniedziałkowej "Rz" wśród m.in. polityków krążyły jeszcze dwie inne notatki Agencji Wywiadu - jedna dotyczyła karetek, które miały na sygnale transportować rannych pasażerów Tu-154 do szpitala, a druga - możliwości uzyskania od Amerykanów materiałów, m.in. zdjęć satelitarnych znad lotniska Siewiernyj.(PAP)sta/ bos/ mag/
Źródło artykułu
Komentarze